W bibliotece nie płacili ZUS-u

W trakcie sprawdzania dokumentów wyszło na jaw, że w latach 2001 – 2007 kierownictwo placówki nie odprowadzało składek ZUS pracownikom zatrudnionym na umowy zlecenie. Teraz ciężar pokrycia tych zaległości prawdopodobnie spadnie na gminę. Wójt Anna Iskała przyznała, że można by podać byłą dyrektorkę GBP z tego tytułu do sądu. Przez niepłacenie składek w bibliotece było więcej pieniędzy do wykorzystania na sprawy bieżące.

Zgodnie z relacją wójt, innych, poważnych uchybień kontrolerzy z PIP-u się nie dopatrzyli. Badali m.in. to czy brak 3-procentowej podwyżki dla pracowników GBP jest zgodny z przepisami. Wzrost płac jednak nie jest obligatoryjny, a dyrektor biblioteki może podnieść pensje wtedy kiedy uważa za stosowne.

(woj)