Mieszkanie z widokiem na Odrę
Moim zdaniem - Adam Hrebeniak, emeryt, ekonomista, członek NaM
W naszym mieście Odra od zawsze należała do najważniejszego czynnika miastotwórczego, stymulowała rozwój i była źródłem utrzymania, oczywiście do czasu. Transport rzeczny i rybołówstwo przegrały z rewolucją przemysłową. Rozpoczął się proces zanieczyszczania wód, nastąpił gwałtowny rozwój transportu kolejowego i drogowego. Rzeka ulegała degradacji, traciła na znaczeniu. To spowodowało wyrugowanie Odry ze świadomości mieszkańców i gospodarzy miasta. Odwrócono się tyłem do niej, a ona zaniedbana przysparzała głównie problemów.
Budowa polderu „Racibórz Dolny” diametralnie zmienia bezpieczeństwo przeciwpowodziowe w dolinie Odry. Wzorem miast, które od lat dążą do powiązania ich rozwoju z rzekami powinniśmy naszej rzece przywróć historyczną rolę – istotnej siły miastotwórczej. Może się ona stać jednym z czynników rozwoju. Takim działaniom sprzyja Unia Europejska, która chętnie firmuje projekty związane z ponownym zagospodarowaniem terenów nadrzecznych.
Rewitalizacja bardzo zaniedbanych terenów nad Odrą poprzez ponowną integrację z naszym poprzemysłowym miastem, może zamienić Racibórz w atrakcyjny ośrodek. Zróżnicowana przestrzeń otoczenia rzeki stwarza wyjątkowe możliwości lokalizacyjne. Załóżmy, aby osią – zielonym kręgosłupem dalszego rozwoju miasta stały się także nadbrzeża, na których określmy tereny na nieduże osiedla domów jednorodzinnych, na kilka bulwarów pełniących funkcje handlowe, gastronomiczne, artystyczne a także spacerowo – rekreacyjne. Niech urbaniści opracują założenia zakładające harmonijną więź architektury i rzeki. Otoczenie rzeki może przecież być przestrzenią nowej jakości, przyciągając nowych mieszkańców niecodzienną lokalizacją ich nowego domu. Będzie można upowszechniać konkurencyjny model „Mieszkać nad Odrą”. Nowe domy mogą kusić nabywców nie tylko otaczającą zielenią, ale i widokiem z okna na wodę i zacumowaną własną łódź przy brzegu.