Mazelonki wróciły do łask
Gminne dożynki zorganizowano w Zawadzie Książęcej. Otworzył je poranny korowód, który prowadził gości na mszę odprawianą przez ks. Andrzeja Śmieszka.
Nędza. Gmina Nędza ma dwa oblicza – Zawada, Łęg i Ciechowice to tereny jeszcze typowo rolnicze, w odróżnieniu do pozostałych sołectw gdzie rolników jest niewielu. – To już nie tyle gospodarstwa, co przedsiębiorstwa. Są nastawione na hodowlę bydła i pod względem jego liczby można je określić jako przodujące – mówi wójt Anna Iskała. Cieszy się, że tegorocznym żniwom towarzyszyła bezdeszczowa pogoda, która pomogła zebrać plony w jednym ciągu.
Za organizację dożynek gminnych odpowiadał tradycyjnie Józef Zagola z miejscowego urzędu. Te trzy wioski nazywane są jednym organizmem. Co roku zmieniają się w organizacji tego przedsięwzięcia. Zbiory były tu dobre, nie można narzekać. Tutejsi chętnie nam pomagają, nie trzeba za dużo prosić. Jak zarządzi pani sołtys, tak jest – uśmiecha się urzędnik. Sołtyska Gizela Baron-Brzoska mówi nam, że pod względem zbiorów pszenicy i buraków mogłoby być lepiej.
U starostów dożynek optymizm umiarkowany. Mariola Ryszka, gospodarująca z mężem Bernardem i dwojgiem dzieci na areale 25 ha ocenia żniwa za średnie, a ceny skupu uważa za dopuszczalne. Hubert Błaszczok prowadzi 43-hektarowe gospodarstwo z żoną Mariolą i trojgiem dzieci. – Mogłoby być lepiej. Ceny skupu są za niskie – twierdzi.
Wśród gości oficjalnych w korowodzie znaleźli się m.in. poseł Henryk Siedlaczek, starosta Adam Hajduk i przewodniczący komisji rolnictwa powiatu raciborskiego Ryszard Winiarski.
maw