Obcojęzyczne zapędy radnego Fity
Francuski i hiszpański zamiast angielskiego z niemieckim do nauki w gimnazjach – członek NaM-u rzucił taki pomysł w komisji oświaty. Bo tego uczą raciborskie licea i byłaby szansa kontynuować naukę języka.
Wykorzystanie potencjału jakim dysponują placówki ponadgimnazjalne przyświecało Michałowi Ficie gdy zwrócił się do wiceprezydent Raciborza Ludmiły Nowackiej. – II LO ma hiszpański na coraz wyższym poziomie, a I LO słynie z nauki francuskiego – podkreślał radny na wrześniowym posiedzeniu komisji oświaty. Zaproponował by w gimnazjach dać do wyboru uczniom czego chcą się uczyć, bo aktualnie są skazywani na angielski z niemieckim. A najlepiej zastanowić się jeszcze nad nauką języka czeskiego, bo kontakty z sąsiadami ma niemal każda placówka w mieście. – Nie chcę tu niczego dyktować szkołom ale chcę by uczeń zyskał wybór – zaznaczył Fita.
Zastępca prezydenta ostudziła zapał młodego rajcy. Stwierdziła, że pomysły zróżnicowania nauki języków obcych już dawno wyszły z magistratu, w dodatku miały to być bezpłatne lekcje finansowane z funduszy europejskich. Młodzieży jednak nie chciało się nań przychodzić. – Na zasadzie słomianego zapału uruchomiliśmy naukę j. rosyjskiego. Na pierwsze zajęcia przyszło 30 osób, na drugie już tylko 6, a kolejne trzeba było odwołać z braku chętnych – stwierdziła Nowacka. Jej zdaniem uczniowie kalkulują i wolą w charakterze zajęć pozalekcyjnych przedmioty, z których będzie zdawany egzamin gimnazjalny. Co do nauki języka czeskiego powiedziała, że problemu z porozumieniem się Polaków i Czechów nie ma, bo mówią do siebie po angielsku.
Urząd wspólnie z placówkami przeprowadza cykliczne analizy zapotrzebowania na ofertę edukacyjną i jest gotów tworzyć profilowane klasy w swoich placówkach. Jak dotąd popularnością cieszą się specjalizacje sportowe – powstały np. klasy siatkarska (G3) czy koszykarska (G1) ale dwujęzyczna z językiem angielskim już nie. – 7 godzin spędzonych w szkolnej ławce to dużo dla ucznia, nie chce poświęcać kolejnych na naukę – oceniła wiceprezydent Nowacka. Fita obstawał przy swoim. – Pomyślmy zatem co zrobić by uczniów zachęcić do tych zajęć – zaproponował radny. Dyskusji na forum komisji nie udało mu się wzbudzić, posiedzenie skończyło się w ciągu godziny. Radni skasowali za nią po 200 zł od osoby.
maw