Krzyż wrośnięty w Ziemię Raciborską
ks. Jan Szywalski przedstawia
„Droga... Przy drodze
drewniany krzyż
Idziemy tamtędy,
a więc się zbliż.
Spojrzyj w Chrystusa
zbolałą twarz
I brzemię własnych
swych cierpień zważ”.
Goście zagraniczni nieraz się dziwią: „Jest u was tyle krzyży przy drodze czy domach”! Jest to swoiste wyznanie wiary naszych przodków, tych, którzy krzyże przydrożne postawili, a jeśli są zadbane i przyozdobione, są świadectwem wiary obecnego pokolenia Każdy krzyż ma zwykle swą historię, podobnie jak te nowe, stawiane na miejsce tragicznych wypadków. Ale te ostatnie stoją zwykle tylko na jakiś czas, aż pamięć tragedii blednieje.
Mamy na terenie naszego powiatu aż trzy kościoły niosące tytuł Krzyża świętego, które odpust, czyli święto patronalne, obchodziły niedawno, 14 września, nazwane w kalendarzu kościelnym „podwyższeniem krzyża świętego” na pamiątkę odnalezienie krzyża przez św. Helenę w 326 roku, oraz odzyskania go z rąk Persów w 628 roku.
Najbardziej znany z nich jest drewniany kościółek w Piotrowicach – Gródczankach. Historię jego opisał, obszernie i ze znawstwem w jednam z poprzednich numerów „Nowin Raciborskich” Paweł Newerla, trochę też z patriotyzmu lokalnego, jako że rodem jest z Pietrowic.
Niedaleko od Pietrowic, w Wojnowicach, jest również świątynia pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża Świętego, także godna uwagi. Już sama miejscowość ma długą historię za sobą. Wspomniana jest w roku 1370 jako wioska należąca do dóbr sióstr dominikanek w Raciborzu. Kilka lat później, w roku 1377, wspomina się już tu o proboszczu. Obecny kościół zbudowano w latach 1793 – 1795, a rozbudowano go w 1931 roku o transept i prezbiterium. Wystrój kościoła jest typowo barokowy: zdobią go liczne malowidła i figury. Zwraca uwagę grupa rzeźb ze sceny ukrzyżowania nad głównym ołtarzem. Obecnie parafia planuje kosztowną renowację dachu kościelnego.
Każdy przybysz do tego kościoła powinien zatrzymać się przy pomniku dra Carla Kuha na placu kościelnym, wielkiego dobroczyńcy Raciborza. Pochodził wprawdzie z Wrocławia, ale w Wojnowicach nabył zamek i włości a w Raciborzu rozwinął swą błogosławioną działalność. Z boku nagrobka są napisy jego dokonań: w 1931 r. założył w zamku wojnowickim klinikę okulistyczną, w 1836 r. dał początek szkole dla niesłyszących w Raciborzu, która wkrótce obchodzić będzie 180-lecie istnienia, przyczynił się także w sposób decydujący do budowy linii kolejowej Kędzierzyn – Racibórz. Umarł we Wrocławiu, ale chciał być pochowany w Wojnowicach.
Kościół w Wojowicach obchodzi odpust w niedziele po 14 września, zaś w w zwykłe niedziele ma sumę o godz. 10.00.
Pod wezwaniem św. Krzyża jest również kościół w dzielnicy Raciborzu Studziennej. Niedawno, w roku 2008 Studzienna jako miejscowość obchodziła 750-lecie. Wspomniana jest w kronikach w roku 1258 jako „Studzona”, z której doprowadzano wodę do klasztoru ojców dominikanów. Dzielnicą miasta Raciborza stała się w 1929 r. Kościół zaś święcił w 2007 r. swoje 100-lecie. Miejscowość przez stulecia należała do parafii św. Mikołaja na Starej Wsi. W roku 1906/7 mieszkańcy wybudowali swój kościół poświęcony pierwotnie św. Janowi Nepomucenowi. Przebudowany, i na nowo poświęcony w 1935 r., zmienił tytuł na święty Krzyż. Wnętrze kościoła jest przejrzyste, oszczędne w wystroju, całość gustowna i funkcjonalna. Zwraca uwagę piękna mozaika w głównym ołtarzu, obraz pzedstawiający ukrzyżowanie Chrystusa, ułożony z małych kolorowych kamyczków. Także stacje drogi krzyżowej są mozaikami. Wszystkie wyszły z warsztatu Meyera z Monachium, znanej wytwórni mozaik i witraży rozsyłających je na cały świat. Mozaiki nie ucierpiały ani przez wojnę, ani przez niszczący upływ czasu, wciąż są żywe w kolorach i przemawiają artystycznym przedstawianiem scen. Byłem w parafii Studzienna proboszczem przez 40 lat, wprost zakochany w tym kościele.
Odpust parafialny w Studziennej odbywa się w niedziele po 14 września. Główna msza św w niedziele zwykłe o godz. 10.00
Wszystkie trzy kościoły godne są niedzielnej wycieczki, zwłaszcza, że prowadzą do nich ścieżki rowerowe.
Przy okazji niedawno obchodzonego święta Podwyższenia Krzyża popatrzymy na ściany naszych mieszkań, czy widnieje krzyż na poziomie naszych oczu, aby był wyznaniem mieszkańców domu, oraz milczącym nauczycielem cierpliwości i przebaczenia.
Chrystus nie ma już rąk
Ma tylko nasze ręce,
By czynić dobrze.
Chrystus już nie ma głosu,
Ma tylko nasz głos,
By mówić dziś o sobie