Święto kartofla w Cyprzanowie
Sołtys z ziemniaczanymi koralami, wójt na parkiecie
Cyprzanów. 12 października w wiejskiej świetlicy odbyła się druga w historii impreza nawiązująca do tak zwanego kartoffelfestu. Święto kartofla organizowane jest w Cyprzanowie przez grupę seniorfitek z sołtys Marią Palisą na czele. Pomysł powstał rok temu i chyba się spodobał, bo na drugiej edycji było już znacznie więcej uczestników.
W kuchni przygotowywane były placki ziemniaczane, frytki i inne cuda z ziemniaka. Przed wejściem do świetlicy, w parniku, gotowały się kartofle w mundurkach. W ten sposób kiedyś przygotowywało się bulwy dla gospodarskich zwierząt. Dziś wszyscy, którzy pamiętają tamte czasy, z wielką satysfakcją obierają tak ugotowanego ziemniaka, smarują masłem i lekko solą.
O tym zwyczaju pamięta również wójt Andrzej Wawrzynek, który wraz z sekretarzem gminy, Adamem Wajdą byli gośćmi imprezy. Podziękowali miejscowym działaczkom za organizowanie takich wydarzeń, a jeśli w przyszłości świetlica nie pomieści wszystkich chętnych, to zapraszają do hali w Pietrowicach. O przeniesieniu imprezy nie chciał słyszeć miejscowy proboszcz ks. Ewald Cwienk, któremu bardzo smakowały placki.
W tym roku kartofle na imprezę zasponsorowali Małgorzata i Sebastian Ściborscy oraz Genowefa i Norbert Tebelowie. Tuż po rozpoczęciu imprezy zaskoczył wszystkich Alfred Chmiel, maskotka Cyprzanowa, który przebrany za powsinogę obdarował panią sołtys naszyjnikiem z kartofli. Potem był jednym z aktywniejszych na parkiecie. Do tańca przygrywał zespół Orion z Koźla.
(woj)