Powiedz czym jeździsz a powiemy ci jakich opon potrzebujesz
O rozterkach kierowców, którzy przed zimą muszą zaopatrzyć się w komplet nowych kół rozmawiamy z doświadczonym serwisantem Andrzejem Prusickim.
- Czym powinien kierować się klient przy zakupie nowych opon? Jaki wpływ na jego decyzję powinny mieć ich parametry?
– Opony dobiera się pod potrzeby klienta, a każdy ma swoje, konkretne wymagania. Zapytałbym wpierw jakim samochodem jeździ, po jakich drogach najczęściej – czy w dalekie trasy czy głównie po mieście. To są podstawowe informacje. Istotna jest waga auta, moc silnika, jego klasa itp. Bo inne opony zapropnowałbym do małego pojazdu, a inne do samochodu służącego do pracy.
– Co pan sądzi o ofertach oponiarskich w popularnych sieciach handlowych i dyskontach? Teraz kuszą nimi szczególnie.
– Wydaje się, że sieci handlowe oferują tani towar, ale jak się porówna ich ceny opon z tymi oferowanymi w serwisach to okazuje się, że wcale tak tanio nie jest. Zapewniam, że każdy kto sprawdzi te relacje cenowe wybierze ofertę serwisu. Na przykład najpopularniejszy na rynku model 195/5/15 kosztuje niecałe 200 zł w serwisie, z montażem i wyważeniem. W jednej z dużych sieci już 239 zł z tą usługą. Pamiętam, że wcześniej ich ceny bywały lepsze, ale już takie nie są.
– Mówi się, że tani jest internet, rozwojowy rynek w handlu oponami. Czy to dobry sposób na zakupy?
– Przestrzegam, że istnieje duże ryzyko pomyłki w doborze właściwych opon. Nie zawsze wiedza z forów internetowych jest tak fachowa jak serwisantów. Mieliśmy do czynienia z przypadkami, że klient przywoził nam do założenia koła z internetu, a te okazywały się niedopasowane i był zmuszony do podwójnego wydatku. Owszem, internet bywa konkurencyjny pod względem cen, ale trzeba uważać co się kupuje.
– W jaki sposób przekonać klienta, że ważniejsze przy zakupie są kwestie bezpieczeństwa jazdy a nie niska cena opony?
– Jak przeanalizuję strukturę sprzedaży, to opon najtańszych sprzedaję w roku jakieś 20 procent. Zwykle do małych samochodów, na miasto. W innych przypadkach nie muszę już przekonywać klientów, że to co kosztuje jest lepszej jakości. To już myślenie takie jak w Europie Zachodniej. Dziś jest tak: dobry towar w dobrej cenie, a nie jak najtańszy towar. Niska cena to zły doradca. Poza tym różnice między najtańszymi oponami, a tymi średniej klasy zmniejszyły się w ostatnich latach i wynoszą po kilkanaście złotych, a jednak to cała klasa wyżej. Kiedyś te różnice potrafiły sięgać 100%.
– Na jakie szczegóły należy zwrócić uwagę przy zakupie opon używanych?
– Jeśli opona jest używana to zastanowiłbym się poważnie nad jej zakupem. Musiałbym znać jej historię, właściciela itd. Popularne było do niedawna przywożenie używanych opon z Niemiec, ale wychodzę z założenia, że jeśli ktoś ich tam nie potrzebował to musiał mieć powód. Sprzedaję czasem używane opony, ale tylko gdy jest to towar mi znany, u mnie kiedyś zakupiony i upłynęło mało czasu od jego sprzedaży. Najlepsze są takie używane przez parę miesięcy, które mają dopiero rok czy dwa.
– Ile sezonów wytrzymuje opona? Co traci po tym czasie?
– To akurat jest względne, bo wszystko zależy od przejechanych kilometrów i sposobu jazdy. Sytuacja wygląda podobnie jak ze spalaniem, bo auto pod jednym kierowcą spali mniej niż pod innym. Średnio daje się oponie 4 sezony, ale bywa, że tylko 2 wytrzyma. Spotyka się jednak klientów, którzy jeżdżą i 6 sezonów na jednym zestawie. Opony starsze warto pokazać serwisantowi, by je skontrolował. Wybrzuszenia, jakieś pęknięcia powodują, że opona traci na elastyczności i na parametrach. Jednak nie zawsze są to koła od razu do wyrzucenia.
– W jaki sposób dobór opon wpływa na jakość jazdy samochodem?
– Opona jest istotnym elementem tego auta i jeśli jest źle dobrana oraz kiepskiej jakości to odbije się to na prowadzeniu samochodu. Auto wpadnie w kałużę i zaczyna wariować albo myszkuje po całej drodze czy też ma problemy z wyjazdem po zaśnieżonej drodze. Są opony na autostrady, są na błoto pośniegowe. Trzeba dokonać właściwego wyboru żeby się nie rozczarować.
– Zdarzają się sytuacje, że klient zwraca uwagę na temat rocznika nowej opony, która przeleżała w magazynie np. rok. Czy faktycznie powinien się obawiać dat?
– 90% towaru w serwisach jest zwykle w ofercie z obecnego roku. Zdarza się, że trafiają się egzemplarze z końca poprzedniego, ale jaka jest różnica między grudniem 2012 a styczniem 2013? Przechowywanie w warunkach serwisu gdzie jest suchy magazyn i nie ma dostępu słońca jest zdecydowanie ważniejsze niż np. jazda na oponach ze zbyt niskim ciśnieniem.
– Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał ma.w