Historia św. Marcina po raz 12. w Samborowicach
10 listopada, dzień przed kalendarzowym świętem, mieszkańcy Samborowic po raz 12. przygotowali inscenizację losów św. Marcina z Tours.
Samborowice. Scenki z życia świętego przedstawili w plenerze swojej wioski. Droga do pełnej wiary prowadziła młodego Marcina przez trudne wybory. Najpierw przyjął wolę rodziców i zamiast religii powierzył swoją przyszłość armii cesarskiej. W trakcie służby nadal przejawiał się w nim duch chrześcijanina. Dzięki temu odróżniał diabła, którego odpędził nie tylko od siebie, ale i od swoich rodziców. Kulminacją była scena z biedakiem, którego szlachetny Marcin okrył swoją szatą i wspólnie zasnęli przy ognisku. We śnie zobaczył Chrystusa i po pobudce postanowił zmienić swoje życie, poświęcając je religii. Wkrótce po tym mianowano go biskupem. Stał się założycielem pierwszej zachodnioeuropejskiej wspólnoty zakonnej.
Tegoroczne przedstawienie różniło się od poprzednich tym, że aktorzy nawiązywali dialog z widownią. Zadając pytania o sens życia i wiary chcieli aby wszyscy zastanowili się na tym czy św. Marcin może być dziś obecny wśród nas. Organizatorzy wprowadzili również nawiązanie do niedawnego dnia Wszystkich Świętych, przypominając m.in. śp. organistkę Samborowic, panią Dorotę.
Po przedstawieniu wszystkie dzieci otrzymały rogala, który symbolizuje zagubioną podkowę konia Marcina. Widownia przeniosła się do miejscowej szkoły, gdzie szczelnie wypełniła salę, w której do wieczora bawiono się na biesiadzie.
Tegorocznym reżyserem lirycznego przedstawienia była Ilona Maciejończyk-Rabenda, zaś scenariusz napisał Marcin Jędorowicz. Aktorzy biorący udział w inscenizacji: Robert, Michał i Adrian Niewiera, Paweł Krzyżok, Viola Kotalla, Aleksandra Śliwińska, Anita Gawlica, Aneta Rosina, Aneta Kerlin, Daniel Otlik. Oprawę muzyczną przygotowała Anna Młocek. Nad bezpieczeństwem czuwali miejscowi strażacy. Organizatorzy dziękowali za wsparcie miejscowej parafii, szkole i władzom gminy Pietrowice Wielkie.
(woj)