Moim zdaniem: Adam Hrebeniak
W naszym mieście doceniono wagę wyzwań wynikających z niektórych potrzeb starzejącego się społeczeństwa, wprowadzając ulgi „Kartą 60+” dla ludzi w podeszłym wieku. Życie dyktuje jednak konieczność wykonania następnego kroku, aby podołać wyzwaniom płynącym od narastającej rzeszy ludzi z uprawnieniami emerytalnymi, nazywanych w publicystyce „geriatrycznym tsunami”, które może sprzyjać powstawaniu nowego biznesu – rozwoju usług opiekuńczych.
Wyliczono, że senior pozostawiony w domu jest czterokrotnie tańszy w opiece od od tego umieszczonego w domu opieki i nie do przecenienia jest także wpływ dotychczasowego środowiska na jego samopoczucie. Europejskie trendy są takie, że preferuje się z tych względów opiekę domową. Ciężar finansowy związany z usługami opiekuńczymi ponosiliby zainteresowani lub rodzina. Oczywiście byłby on znacznie niższy od uiszczanego za pobyt w domu opieki. Wiemy także, że z naszego miasta wyemigrowało wiele kobiet za granicę aby tam pracować świadcząc usługi opiekuńcze.
Niższe obciążenia finansowe, związane z opieką, coraz większa rzesza emerytów oraz nabyte doświadczenie przez kobiety świadczące usługi opiekuńcze za granicą, tworzą dotychczas niewykorzystane pole do prowadzenia, wydaje się, że opłacalnego biznesu, tak jak to ma miejsce w innych krajach. Te możliwości i doświadczenie zawodowe mógłby wykorzystać inwestor, który podjąłby się prowadzenia firmy świadczącej usługi opiekuńcze, oczywiście z rozsądnym zakresem usług i cennikiem.
Taka firma może sprawić, że pojawią się nowe miejsca pracy i będzie to praca głównie dla kobiet w ich własnym środowisku. Przedsięwzięcie może ponadto sprawić, że część z nich powróci z zagranicy, gdy na miejscu zaoferuje się im w miarę znośne warunki płacy i pracy.
Trasy dowozu materiałów na budowę Zbiornika wciąż nieznane.