Wyjdźcie do ludzi radzi księżom w stylu papieża Franciszka biskup Andrzej Czaja
Wizytacja kościelnych władz. Tylko 1/4 parafian na niedzielnych mszach. Wiernych na sumach niedzielnych jest zdecydowanie więcej na wsi niż w mieście. Nawet dwukrotnie. – Zaczyna być u nas jak w Niemczech. Kościoły są tam złote, ale puste – uważa ordynariusz opolski. Dostrzega starania kapłanów z dekanatu, ale proponuje im większą aktywność i nowe działania. – Oceniam was na cztery z plusem – taką cenzurką zakończył swą dwutygodniową wizytę na ziemi raciborskiej.
Wizytacja na czwórkę z plusem
Dwa tygodnie aż poświęcił ks. biskup Andrzej Czaja naszemu dekanatowi raciborskiemu. Odłożył zapewne wiele innych spraw – wracał wprawdzie do Opola na wykłady przy wydziale teologicznym, ale poza tym całe dnie przebywał w Raciborzu. Zajrzał też wszędzie: był w więzieniu, w Domu dla Bezdomnych, był zakładzie poprawczym, w Domu Opieki Społecznej im. św. Notburgi i w DPS Złota Jesień, był w klasztorze Annuntiata i u sióstr na Starej Wsi, oswiedził też niektóre szkoły, a nawet gościł w przedszkolu. W każdej parafii zaczął od spotkania ze wszystkimi wiernymi na mszy św., zwykle wieczornej, a następnego dnia przebiegał przez teren, docierał do punktów, gdzie go zapraszano, lub oczekiwano. Popołudniu zwykle były modlitwy ze wspólnotami parafialnymi: żywym różańcem, trzecim zakonem, margaretkami, wspólnotami charyzmatycznymi, z kandydatami do bierzmowania, ministrantami i mariankami. Na ogół była dodatkowa msza św. dla chorych. Trudno nadążyć. Można wzruszyć ramionami i rzec: „Naśladuje papieża Franciszka, to dziś trendy”. Nie, bo Biskup Czaja już przed tym tak „latał”, po prostu obydwaj są podobnego ducha.
Proboszczowie raciborscy odetchnęli z ulgą: już po wszystkim!
Wizytacja to jednak stres jak przy egzaminie. Każdy chce przed swoim szefem wypaść jak najlepiej, każdy chce pokazać swoją parafię w dobrym świetle. Istnieje pewne podobieństwo do kolędy, kiedy ojciec rodziny przedstawia siebie i rodzinę kapłanowi, ewentualnie – w innym przypadku szefowi, czy teściowej – i chce, by obraz domu wypadł jak najlepiej. Podczas wizytacji nie chodzi tylko proboszczowi o swoją osobę, ale o ukazanie całej rodziny parafialnej w jak najlepszym świetle, bo stanowią jedność: pasterz i owczarnia, ojciec i jego duchowe dzieci.
Podobnie jak w domu, gościowi chętnie pokazujemy z dumą co ostatnio nabyliśmy, cośmy sobie zafundowali, tak proboszczowie i parafie chwalili się ostatnimi nabytkami: np. nowymi dzwonami (w Rudniku), miedzianym dachem (na kościele św. Jakuba), przebudowanym poddaszem (w Ocicach); właściwie każda parafia mogła się czymś pochwalić, jako owoc ofiarności całej wspólnoty. Mile brzmi w uszach parafian mimochodem w kazaniu przez ks. biskupa wpleciona pochwała: „tu w waszym pięknym kościele”, „chodząc po waszym zadbanym obejściu”.
Odmalowane i zadbane budynki to tylko jedna strona obrazu parafii. Kościół w głębszym znaczeniu to my. Rodzinka może mieć ładny dom, ale czasem bywa on bez życia. Dlatego ks. biskup w każdej parafii spotykał się z aktywem parafii: radą parafialną, pomocnikami rozdzielenia komunii św., zespołami Caritas. To ci, którzy na co dzień stoją przy boku duchowieństwa.
Ks. Biskup zebrał nas księży na końcu pobytu w Raciborzu, w sobotę 16 listopada, w Domu formacyjnym w Miedoni, gdzie podsumował wizytację wydając swą ocenę.
Powiedział między innymi: „Mogłem wyczuć, że lud tej ziemi jest jeszcze wyjątkowo otwarty na na Kościół oraz ma duże zaufanie do kapłanów. Nie wszędzie tak jest w naszej diecezji. Macie w parafiach wielu zaangażowanych ludzi, którym dobro Kościoła leży na sercu...
Frekwencja na niedzielnej mszy św. już nie jest najlepsza. W parafiach miejskich wynosi od 23% do 35% ogółu parafian; w parafiach o charakterze wiejskim ok. 60%. Dobrym znakiem jest, że wierni uczęszczający na mszę św, coraz częściej przyjmują komunię św. Są parafie, w których przeciętny wierny przystępuje do komuni św. aż 90 razy w ciągu roku, w innych ok. 40 razy.
Ks. biskup do swoich wiernych
Wszystkie kościoły, także te stare, są w podziwu godnym stanie, zadbane i czyste. Oczywiście ciągle pojawiają się nowe potrzeby, możecie się powołać na mnie, że to ja, ks. biskup, to, czy tamto zażądałem. Należy wiernym jasno przedstawić planowane inwestycje, zaś po zakończeniu prac otwarcie rozliczyć się przed nimi.
***
Cieszy to, że prawie wszystkie wasze kościoły są przez cały dzień otwarte dla odwiedzających Pana Jezusa. Kryje to pewne ryzyko, ale pożytek jest większy niż ewentualne straty.
***
Pilnujecie konfesjonały! Zainicjowana w tym roku stała okazja do spowiedzi w kościele Wniebowzięcia NMP, niech pozostanie pamiątką Roku wiary.
***
Najbardziej leży mi na sercu trwała formacja wiernych. Zaangażujcie się w nową ewangelizację! Grozi nam to, co dzieje się na Zachodzie: kościoły złocone, ale puste. Potrzebna jest w parafiach katecheza dorosłych. Może przybierać różne formy: kręgów biblijnych, grup modlitewnych; ważne, by wziąć fragment Pisma św., czy katechizmu lub dokumentów kościelnych i wspólnie, pod kierunkiem kapłana, przedyskutować. Nie tyle chodzi o informację co o formację.
***
Następny rok kościelny, po roku wiary, będzie rokiem rodziny. Kościół domowy – wspólnota rodzinna żyjąca Ewangelią. W niektórych parafiach już istnieją tzw. rodziny rodzin, czyli kręgi rodzin, które się spotykają po domach na modlitwie i rozważaniach. Będą drukowane specjalne materiały na ten cel.
***
Wskrzesiłem Bractwo św. Józefa dla mężów pragnących pogłębić życie religijne. W Raciborzu należy do niego ok. 50 osób. Mają być apostołami swoich środowisk.
***
Idźcie, księża, tam, gdzie was zapraszają: do szkół, do instytucji czy rodzin. Kapłan powinien być tam, gdzie go oczekują. Jeśli poproszą o głos, istnieje możliwość zasiania ziarna Ewangelii. Papież zaleca nam nawet wyjść na ulice z Dobrą Nowiną.
***
Kontynuujcie spotkania młodzieżowe, które w Raciborzu mają dobrą tradycję! W spotkaniach parafialnych z młodzieżą, zwłaszcza z tą, którą przygotowujecie do bierzmowania, trzeba oprzeć pracę formacyjną na trzech równoległych filarach: katechizacji, współkształtowaniu liturgii i pracy dla parafii.
***
Pielęgnujcie kult świątobliwej księżnej Ofki! Zbierajcie dowody jej kultu oraz świadectwa wysłuchanych modlitw, abyśmy jej proces beatyfikacyjny mogli posunąć o stadium dalej.
***
Dziękuję wam za ofiarną pracę dla Ludu Bożego, niech Rok wiary zaowocuje pogłębioną świadomością chrześcijańską. Jeśli miałbym wystawić wam ocenę to dałbym czwórkę z plusem. Młodzi księża wiedzą, że nie szafuję wysokimi stopniami, dlatego przyjmujcie tę cenzurę jako szczere uznanie oraz zachętę, by pewne mankamenty naprawić...” – tyle ks. Biskup w końcowym słowie.
W myśl zaleceń biskupa, w farnym kościele w każdy dzień powszedni czuwa jeden z kapłanów w konfesjonale w godzinach 15.00 – 17.30.