Zaskakująco niepowtarzalny w malowaniu rzeczywistości
Piękno natury i miejsc, które dane było mu zobaczyć, a wśród nich mniej lub bardziej znajome zaułki Raciborza – zapamiętał na płótnie raciborzanin Waldemar Senftleben i pokazał je mieszkańcom miasta, podczas swej wystawy w Towarzystwie Miłośników Ziemi Raciborskiej.
Inżynier – absolwent dwóch uczelni – Politechniki Śląskiej i Poznańskiej, z wykształcenia projektant i budowniczy kopalń, z zamiłowania malarz, który spełnia się w sztuce, zarażając pięknem poprzez pryzmat własnego, emocjonalnego spojrzenia na otaczającą nas rzeczywistość.
Zobrazowaniem jego dojrzałej artystycznie twórczości stała się książka „Kalejdoskop słów, kolorów i uczuć”, która stanowi zbiór reprodukcji prac malarza urozmaiconych poezją Aleksandry Maćkowiak. Wydania albumu podjęły się nasze „Nowiny Raciborskie”.
– Gdy dowiedziałem się, że jakiś artysta raciborski chce wydać album malarstwa, zdziwiłem się, że w dzisiejszych czasach są jeszcze osoby zainteresowane książkami o sztuce. Jako „Nowiny Raciborskie” sponsorujemy wiele imprez sportowych, kulturalnych. Jednak takie wydarzenie, jak to, kiedy ludzie odrywają się od telewizorów i codziennych obowiązków, przychodzą, aby oglądać malarstwo i posłuchać poezji, potwierdza, że warto informować nie tylko o tym, co medialne, popularne czy komercyjne, ale również o imprezach z udziałem niepoprawnych zapaleńców w dobrym tego słowa znaczeniu – powiedział Arkadiusz Gruchot, prezes patronującego plastykowi wydawnictwa.
Zaskoczenie to odczucie, którym spuentował twórczość Waldemara Senflebena prezes Arkadiusz Gruchot, a które najlepiej oddaje jego malarstwo, zadziwiające różnorodnością tematyki, klimatu, a także użytych środków wyrazu.
– Artystów można rozpoznać po manierze, która zwykle towarzyszy ich sztuce. Malując staram się, żeby każdy mój obraz był inny, niepowtarzalny i pomimo podobnej techniki, bardzo indywidualny, ponieważ oddaje wrażenia, nastroje i uczucia, które towarzyszyły mojemu malowaniu w danym momencie – przyznaje plastyk, który w TMZR zaprezentował prace z ostatnich dwóch lat.
Zależy mu również, aby jego obrazy zmuszały oglądających do myślenia i patrzenia, w taki sposób, w jaki postrzegał rzeczywistość w konkretnej chwili on sam.
Raciborskiemu plastykowi za artystyczne doznania wywołane nastrojem jego prac podziękowała wiceprezes TMZR Halina Misiak.
(ewa)