Melomani z sali obrad
Radnym powiatowym nie spodobała się muzyka w filmie promującym powiat raciborski
Nowy film promujący Raciborszczyznę zaprezentowano na ostatniej sesji powiatowej. – Byłby świetny, gdyby nie muzyka – komentowano na sali. Rajcom nie przypadły do gustu piosenki po angielsku.
Pierwszy z krytyką wyszedł Piotr Scholz (PO), doświadczony radiowiec, konferansjer estradowy. – Mamy przecież swoją muzykę, polską. Taka powinna być w podkładzie – zasugerował staroście, który zlecił wykonanie filmu Raciborskiej Telewizji Kablowej. Wicestarosta Andrzej Chroboczek w kpiącym tonie pytał Scholza czy w filmie powinna być śląka muzyka (Scholz promuje ten gatunek w regionie).
Do radnego PO dołączył szef komisji zdrowia Marceli Klimanek (Razem) także narzekając, że do zdjęć skąpanej w słońcu Raciborszczyzny dołączono obcojęzyczną muzykę. – Film byłby rewelacyjny gdyby nie muzyka z Paris Music – skwitował. Jego zdaniem, za warstwę muzyczną powinna odpowiadać Elżbieta Biskup i jej zespół Miraż z MDK. Lekarz z rady zyskał wiele głosów poparcia z sali. W dyskusji wziął też udział przewodniczący komisji rozwoju. Leonard Malcharczyk dziękował zarządowi powiatu za wyprodukowanie filmu, który zastąpi poprzednią wersję, gdzie np. Zamek Piastowski był jeszcze w remoncie. Miał jedynie sugestię by rozszerzyć film o walory gospodarcze powiatu. Starosta Adam Hajduk wskazał, że taki materiał promocyjny stworzyła Raciborska Izba Gospodarcza w ramach unijnego projektu „Biznes bez granic”.
(m)