Nie będzie chodnika postawią policjanta – atrapę
Kuźnia Raciborska. Zarząd Dróg Wojewódzkich zwalił winę za brak budowy chodnika przy skrzyżowaniu ul. Raciborskiej w Kuźni na miejscowych urzędników. W piśmie, które w tej sprawie otrzymał radny Bernard Kowol, wyjaśniono, że budowa nie doszła do skutku przez braki formalne magistratu.
Burmistrz Rita Serafin przypomniała, że urząd przygotował projekt wykonawczy idąc na rękę zarządcy drogi (w tym przypadku ZDW). Okazało się, że część chodnika miałaby biec przez działki należące do Lasów Państwowych. Samo zezwolenie Lasów na wejście z budową na ich teren nie wystarczyło. Dla ZDW to za mało. – Ich warunki są zaporowe – podsumowała burmistrz. Dodała, że przejęcie działki od Lasów Państwowych wymaga karkołomnych procedur z zaangażowaniem ministerstwa włącznie.
Magistrat wydał na wspomniany projekt niecałe 70 tys. zł. Burmistrz przyznała, że poprzednie próby nakłonienia ZDW do budowy chodników na terenie gminy kończyły się na propozycji współfinansowania inwestycji przez gminę. Dla przykładu, chodnik wzdłuż drogi wojewódzkiej biegnącej przez Kolonię Renerowską miał kosztować około 2 mln zł, z czego samorząd miał pokryć 40 proc. Łatwo się domyślić, że budżet Kuźni jest za szczupły na takie wydatki.
Tymczasem, jak poinformował wiceburmistrz Bogusław Wojtanowicz, aby poprawić bezpieczeństwo uczniów idących do szkoły, woźny od czasu do czasu będzie wystawiać przy drodze atrapę policjanta.
(woj)