Junior Nowinki
Garść inspiracji dla rodzica, czyli wszystko o dzieciach i i dla dzieci
od redakcji: NIE MA ŻE BOLI
Już dłuższy czas chodził za mną pomysł stworzenia gazetki dla rodziców. Takiej innej – regionalnej. Oglądam tu, czytam tam, relacje, informacje, wypadki, klęski. Wszystko jakieś takie mało istotne dla nas dzieciowatych. Oczywiście miło jest pooglądać relacje z czegoś co było. Ale jakże denerwuje mnie, że po fakcie, że gdzieś tam o tym pisano jednak nikt nic nie widział, a chętnie zaglądnelibyśmy. Nie mam także cierpliwości do stert poradników, fachowych gazet i milionów blogów. Chcę informacji! Informacji dla mnie, regionalnych, fachowych, lekkich, krótkich i konkretnych. A na dodatek żeby było fajniej w jednym miejscu. Chcę je wziąć pod pachę i poczytać w parku.
Chcę wiedzieć co jest grane i gdzie – przed graniem. Ucieszą mnie konkursiki, zaintrygują fachowe teksty dlaczego właśnie moje dziecko ma pokazywać język. Chętnie też dowiem się nowości o zdrowiu dziecka i jego problemach. Z zaciekawieniem przeczytam list zdenerwowanego rodzica i recenzję dobrej książki dziecięcej. Wszystko w 15 minut. Myślę, że też tak macie. Pomysłem zaraziłam Nowiny Raciborskie i tym samym pozyskałam adekwatnego partnera. Dzisiaj cieszę się, że udało nam się stworzyć JUNIORnowinki, gdzie wszystko to znajdziecie w jednym miejscu. I gdzie Wy, rodzice, będziecie słuchani. Zachęcam więc do czytania i pisania o tym co was cieszy i denerwuje. I nie ma, że boli – nawet tematy intrygujące i niemiłe. Stwórzmy coś razem, dla nas i dla naszych dzieci – bo warto. Miłej lektury, dużo cierpliwości, uśmiechu i pozytywnej energii, tego sobie i Wam wszystkim życzę.
Katarzyna Kreuzer
Na temat
PODARUJ MI SKRZYDŁA
Sobota, siódma rano. W mieszkaniu nade mną roznosi się dźwięk stukania z uporem maniaka we wszystko co popadnie i trwa już dłuższą chwilę. Uśmiecham się nasłuchując w cóż to teraz walić będziemy. Rozpoznaję parapet, kafelki, podłogę i jakieś tam gary – poznaje je również Nadia, moja 2-letnia sąsiadeczka nie wiedząc co tak naprawdę robi.
Z pewnością doprowadza swoich bliskich do szału, jednak w tym szaleństwie leży metoda. Ta metoda to poznawanie świata, tworzenie, kreatywność i nie lada wyzwanie.
A cóż to takiego ta kreatywność? Mówiąc krótko, kreatywność to dostrzeganie w rzeczach banalnych i znanych, ich innej strony, myślenie bez granic, tworzenie czegoś innego, nowego, odbieganie od norm. I myli się ten, który porównuje kreatywność z talentem artystycznym. Kreatywność to tworzenie, wyszukiwanie niezwykłych rozwiązań – wszędzie i zawsze. Wszystko ładnie i pięknie, lecz po co komu kreatywność i tworzenie? Po co ja – rodzic mam się tym zajmować i jak?
Stymulacja twórczego tworzenia nie tylko rozwija wyobraźnię malucha, ale także zwiększa jego samoocenę oraz pewność siebie. Pozwala na samodzielne rozwiązywanie problemów i na zdobywanie zaufania do własnych możliwości. Bawiąc się i tworząc razem z naszym dzieckiem pomagamy mu kreować swój świat i fikcyjną rzeczywistość. W ten sposób uczy się czym są reguły, jak je przestrzegać czy też łamać, tworzyć lub zmieniać.
Tworząc, dziecko uczy się podejmowania wyzwań, ponoszenia porażek, otwartości na odmienność oraz rozwija niebanalne myślenie. Dzieci kreatywnie tworzące lepiej rozumieją świat, radzą sobie z własnymi emocjami, lepiej oswajają lęki. Wszystko to ma wpływ na późniejsze sukcesy naszego dziecka, osobiste jak i zawodowe, tak samo czas jak i rodzaj aktywności, którą będziemy podejmować z naszym dzieckiem, co ważne, do 5 – 6 roku życia. Wiele czasu nie mamy, ale mimo ograniczenia czasowego dobrze mieć świadomość, że możemy dziecku pomóc w uwolnieniu tej naturalnej pasji tworzenia.
Twórcze zabawy z naszym dzieckiem.
Przede wszystkim musimy zrozumieć, że jesteśmy dla niego autorytetem i wzorem jego naśladowań. Jeśli będzie widział, że czytamy książki, śpiewamy, malujemy itd. również będzie chciał uczestniczyć w tych zabawach. Drugą ważną rzeczą jest stworzenie odpowiednich do tego warunków. Czas na zabawę i zróżnicowane materiały. Wygospodarowany kącik, gdzie może bałaganić rozrzucać i pochlapać bez konsekwencji oraz kar. Zapomnijmy wtedy o sprzątaniu i pozwólmy na odrobinę szaleństwa. Jeżeli nie chcemy żeby zamknął się w sobie i unikał twórczych zabaw, co może wywołać konsekwencje w przyszłości – skończmy z pedantycznym porządkiem w jego pokoju.
Dodatkowa mała galeria prac to bardzo cenne miejsce dla każdego dziecka, w którym może przyglądać się swoim postępom. To co powinno od nas usłyszeć to słowa zachęty, dziecko pochwalone i nagradzane będzie chciało wymyślić coś jeszcze. Nie krytykujmy go, jeśli nie podoba nam się co robi. Okażmy lepiej zainteresowanie i spytajmy cóż to takiego. Inspirujmy malucha do działania, jedną z gorszych rzeczy, które możemy zrobić, to podsuwać gotowe rozwiązania – „zrób to tak bo będzie szybciej”. Czasami aż mnie boli, jednak nie pomogę, nie pokażę, niech się myli, próbuje i samo dochodzi do sedna. Jeżeli dziecko jest niezadowolone ze swojej pracy, poradźmy mu jak ją ulepszyć, zachęcić, jednak nie zmuszajmy go na siłę.
Opowiadajmy, słuchajmy, czytajmy. Biorąc pod uwagę chęć poznawania świata i zasad porządkujących rzeczywistość malucha, nie warto siadać przed telewizorem, który podsuwa gotowe obrazy i nie pobudza wyobraźni, tylko czytać lub opowiadać. To stymuluje wyobraźnię dziecka i zarazem uczy. Wystarczy dwadzieścia minut dziennie. Możemy też poprosić malucha by sam opowiedział nam bajkę lub dopowiadał przez nas wymyślone wątki, a otwarte zakończenie pobudzi jego kreatywność i zachęci do zakończenia historyjki. Ja i moja córa nie wyobrażamy sobie dnia bez czytania, wymyślania opowieści i wariackiego podśpiewywania. Weszło nam to w nawyk i podobnie powinno być z innymi aktywnościami. Czy to malowanie, wspólne gotowanie, wygłupianie się lub uczęszczanie na zajęcia kreatywne, wszystkie te czynności wyrabiają u nas, jak i u dziecka nawyk spędzania czasu w określony i pozytywny sposób. Wszystko to, do czego przyzwyczaimy nasze dziecko za młodu, do czego będziemy je inspirować, da mu w już dorosłym życiu mnóstwo korzyści, nieograniczone możliwości ekspansji i ekspresji. Zacznijmy więc jak najszybciej.
A jakie jest kreatywne dziecko?
Przede wszystkim ma bogatą wyobraźnię, jest odważne, zadaje mnóstwo pytań, wpada na niezwykłe pomysły wykorzystując do tego przeróżne materiały, działa samodzielnie. Bez problemów współpracuje z innymi dziećmi, łatwo kojarzy, śmiało się prezentuje i świetnie się bawi.
Pamiętajmy! Stukanie w garnki i parapety to tak naprawdę bardzo intensywne poznawanie swojego otoczenia, testowanie i szukanie nowych rozwiązań. Stukanie w nieskończoność to doskonalenie umiejętności. Dzisiaj na garnkach, jutro sięgnie do bardziej skomplikowanych zajęć i eksperymentów z większym zaangażowaniem.
Inspirujmy je i towarzyszmy dziecku kiedy się bawi. Pozwólmy przejmować „pałeczkę”. Ważniejszy jest sam proces „tworzenia” niż jego ostateczny wynik. Pozwólmy i pomóżmy rozwijać kreatywność malucha. To jedyna i jakże ograniczona w czasie okazja by przypomnieć sobie beztroskie zabawy z dzieciństwa i kreować fantazyjny świat razem z naszym dzieckiem. Rusz się więc i podaruj swojemu dziecku skrzydła a podarujesz je także sobie i trudno będzie o piękniejszy prezent jak czas, który twórczo spędzicie razem, chociażby na stukaniu w garnki.
kk
o co chodzi?
To tylko cukierek?
Pierwsze wydanie JuniorNowinki wypada akurat przed świętami. Pomyślałam, że w związku z tym poruszę temat słodkości, jest on w tym okresie jak najbardziej aktualny.
Słodkie upominki od Mikołaja, w szkole, w przedszkolu, pod choinką – wszędzie leżą cukierki, czekoladki, batoniki. Leżą i mówią „zjedz mnie”. O ich złym wpływie na nasze dzieci nie będę się tu rozpisywać, na ogół wszyscy wiedzą że słodycze są złe – bo psują zęby, powodują tycie i uzależniają.
I kiedy zaczynam pisać wchodzi moja córka z brązową obwódką wokół ust – był cukierek od pani ze sklepu, pyszny, czekoladowy – taki gratis! Moja córka mlaszcze zadowolona – ja już mniej.
I nagle problem zjedzonego cukierka schodzi na dalszy plan – a na pierwszy wychodzi cukierek od obcej osoby! I co wtedy? Co zrobić w takiej sytuacji, skarcić sprzedawczynię? Pewnie nie miała złych intencji – tak myślę. A może dać spokój. W końcu to tylko cukierek.
Jak Wy drodzy rodzice reagujecie w takiej sytuacji? Robicie awanturę, grzecznie upominacie sprzedawczynię, a może machacie ręką i wychodzicie ze sklepu?
Mama ZZ
Piszcie do nas koniecznie na m.pilch@nowiny.pl i komentujcie na portalu Nowiny.pl/junior-nowinki
humor
Z zeszytów szkolnych - BIOLOGIA
Oko umieszczone jest w moczodole.
Układ oddechowy służy do wydalania płuc z organizmu.
Jeż i jaskółka to zwierzęta, które pomagają rolnikowi w zjadaniu robaków.
Małpa od człowieka różni się tym, że klatka piersiowa zwisa jej na brzuchu.
Lekarz przed operacją myje ręce i pielęgniarki.
Pasteur to wielki uczony, który wynalazł wściekliznę, ospę i wiele innych chorób.
źródło: „Pegaz na biegunach”
Józef Bułatowicz
Kup zabawkę – tylko jaką?
I znowu to samo. Jak co roku zastanawiam się, co kupić mojemu dziecku pod choinkę? Detaliści szaleją obstawiając każde możliwe przejście w sklepie jeszcze jedną zabawką. W sumie bardzo mi się podoba ten mały zgiełk, duży wybór i migające w oczach cudeńka.
Biorę jedną, drugą, kolejną zabawkę do ręki – Made In China i zastanawiam się, kto je zrobił i dla kogo tak naprawdę. I już widzę małe chińskie dzieci pracujące cały dzień po to żebyśmy my mogli je tanio kupić. Ale czy są one tak na prawdę dla nas? Pamiętam, więc za każdym razem o tym i wybieram te zabawki, których producenta mogę zidentyfikowa a one same spełniają wszystkie wymogi bezpieczeństwa. Wbrew pozorom są to bardzo ważne kryteria a tylko niektórzy rodzice mają o nich pojęcie, warto więc uważać na to co i gdzie kupujemy.
Oznaczenie CE - deklaracja producenta o zgodności z europejskimi normami to podstawa. Brak szkodliwych substancji, poznasz je najszybciej m.in. po tym, że zabawka nie pachnie „chińszczyzną”. Jest to istotne kiedy Twoje dziecko bierze zabawki do ust, jego ślina może wypłukać z kolorowych zabawek szkodliwy ołów i inne trujące substancje. Plusem są dodatkowe certyfikaty. Brak niebezpiecznych elementów np. ostrych krawędzi, małych elementów które można połknąć to kolejny atut. Znany producent – jest ważnym elementem wyboru. Kolejną ważną cechą jest solidność i wytrzymałość, a zatem wykonana z wysokiej jakości surowców. Musi być również odporna na zniszczenia, żeby jej części nie wylądowały np. w buzi malucha. Warto też wybrać zabawki łatwe do transportowania i przede wszystkim do czyszczenia. Tabu to zabawki ze sklepików za 2,90.
Ja osobiście polecam zabawki kreatywne i mające wiele zastosowań, kompatybilne z innymi produktami, takie które można uzupełniać kiedy są kolejne urodziny i okazje. Dobrze jest też umówić się z dziadkami i ciociami, każdy z nich może dokupić jakąś część pasującą do ich portfela.
Nie kupuję zabawek na „wyrost” bo żadna to przyjemność dla malucha, zwracam uwagę na zainteresowania, talenty, temperament dziecka – tego typu zabawki pomogą rozwinąć jego zdolności. Co do designu zabawek – dzieci lubią zabawki, które nam wydają się odstraszające i brzydkie, no cóż - nie nam się one mają podobać. My powinniśmy zadbać o to by były bezpieczne a co do reszty zaufajmy naszym małym ekspertom. A tak naprawdę liczy się niezwykła atmosfera i magiczna aura w czasie rozpakowywania pięknie i tradycyjnie zapakowanych prezentów. To sprawia maluchom największą przyjemność i to zapamiętają na zawsze.
KK
Polecamy – gry
Gra w zapachy NOS W NOS
Producent: Granna
Węch to jeden z pięciu zmysłów, pozwala nam na rozpoznanie zapachów. Gra w zapachy Nos w nos uczy najmłodsze dzieci rozpoznawania zapachów np. jak pachnie prawdziwa choinka a jak zepsute jedzenie. Nam rodzicom gra pozwala poznać jakie zapachy preferują nasze dzieci. Świat jest pełen zapachów!
Gra dla dzieci w wieku +4
MISTAKOS walka o stołki
Producent: Trefl
Ta gra zręcznościowa to wspaniały sposób na spędzenie wolnego czasu w rodzinnym gronie. Celem gry jest jak najszybsze pozbycie się swoich krzeseł. Wybuchy śmiechu gwarantowane. Gra dla 1 – 3 graczy w każdym wieku.
Gry znajdziesz w sklepie MILIMALI w Raciborzu
Polecamy – książki
DOBRO I ZŁO, CO TO TAKIEGO?
Dlaczego ludzie umierają? Dlaczego muszę słuchać rodziców? Wobec takich pytań dorośli często czują się bezradni. Seria DZIECI FILOZOFUJĄ skonstruowana jest w formie rozmowy dzieci i dorosłych. Trudne pytania i proste odpowiedzi.
tekst: Oscar Brenifier,
ilustracje: Clément Devaux
Wydawnictwo ZAKAMARKI
WIELKIE MAŁE KOBIETKI
Zbiór opowiadań o dzieciństwie słynnych kobiet. Jak dorastały Agata Christie, Coco Chanel, Edith Piaf, Audrey Hepburn czy Maria Skłodowska-Curie? Skąd wzięły się ich pasje i zainteresowania, jak zaczęły kariery? Inspiracja dla każdej młodej damy zamierzającej dokonać w przyszłości wielkich rzeczy.
Autor: Aleksandra Polewska,
Ilustrator: Ola Krzanowska
Wydawnictwo CZERWONY KONIK
Konkurs
Jest zwycięzca!
Mój Potworek – konkurs Plastyczny ogłoszony na portalu społecznościowym wygrał Paulinkowy Potworek. Paulinka K. z Raciborza otrzymuje fantastyczną książkę „Duszki, Stworki i potworki” oraz wejściówkę ufundowane przez Lilu Play. Gratulujemy.
A my zapraszamy do następnego konkursu pt.: „Bohater jakich mało”. Na projekty czekamy do 9 stycznia! Zwycięska praca zostanie opublikowana tutaj, na portalu i profilu FB, a Twórca otrzyma świetną nagrodę. Prace prosimy oddać w siedzibie Nowin Raciborskich lub przesłać na adres redakcji z dopiskiem „Konkurs – Bohater”.
Elfikowa kraina
Przedszkole „Elfik Junior” zostało stworzone przez ludzi z pasją i z miłości do dzieci.
Staramy się, aby nasze przedszkole wyróżniało się wysokim poziomem nauczania. Dużo uwagi przywiązujemy do edukacji językowej. Liczba zajęć dydaktycznych i obcowanie z językiem niemieckim zapewnia każdemu dziecku systematyczny postęp w przyswajaniu tego języka. Celem dyrekcji i całego personelu jest, aby dzieci, które mamy pod opieką, były śmiałymi i świadomymi siebie Europejczykami. Jednym z priorytetów jest uzyskanie atmosfery akceptacji, wzajemnego zaufania i bezpieczeństwa, w której dziecko bawi się, uczy, nabywa umiejętności rozwijając swoją osobowość. Podążamy za indywidualnym tempem rozwoju dziecka, respektując jego potrzeby.
Chcemy aby nasze dzieci:
były świadome własnych praw i możliwości,
miały poczucie własnej wartości,
były zaradne w różnych sytuacjach, nie zniechęcały się trudnościami,
potrafiły zauważać i rozumieć innych ludzi oraz różne sytuacje społeczne,
miały aktywne i twórcze podejścia do problemu, szukały różnych rozwiązań,
były otwarte na instrukcje lub pomoc,
lubiły się śmiać i żartować,
umiały pracować zespołowo i dzielić się zadaniami, lubiły sobie pomagać,
były odpowiedzialne za to, co robią i potrafiły ponosić konsekwencje swoich decyzji,
miały jasność co do zasad, potrafiły je ustalać i przestrzegać.
Naszym celem jest stworzenie takiego miejsca, w którym cały czas poświęcony jest wszechstronnemu rozwojowi umysłowemu i fizycznemu dziecka, gdzie będziemy kształtować jego wyobraźnię, a także społeczną i emocjonalną dojrzałość, uczyć szacunku do drugiego człowieka, a także samodzielności starając się wspomagać je w codziennych trudach, a nie wyręczać.
Co nas wyróżnia:
Edukacja przedszkolna oparta na zabawie, troskliwej opiece i wsparciu specjalistów.
Przedszkole umożliwiające dzieciom naukę języka mniejszości niemieckiej – w ramach czesnego niemiecki full-time.
Każda z grup prowadzona przez nauczyciela z kwalifikacjami do nauczania języka niemieckiego i angielskiego.
Bogaty pakiet zajęć dodatkowych w cenie czesnego, m. in. język niemiecki, język angielski, język francuski, gimnastyka ogólnorozwojowa, warsztaty plastyczne, kulinarne, dogoterapia, zajęcia logopedyczne, rytmika, zajęcia korekcyjno-kompensacyjne.
Wysoką jakością prowadzonych zajęć budujemy zaufanie rodziców, powierzających nam swoje największe skarby.
realizacja Nowiny Raciborskie
Nowiny.pl, ul. Zborowa 4, 47-400 Racibórz
LiluPlay JuniorPlay ul. Żółkiewskiego 22, Rynek 6, 47-400 Racibórz
Współpraca reklamowa: Monika Pilch, tel. 662 073 063, m.pilch@nowiny.pl