Niepełnosprawne dzieci mogą liczyć na wsparcie
Każdy rodzic oczekuje, że urodzi mu się zdrowe, piękne i mądre dziecko. Gdy pojawia się dziecko niepełnosprawne, rodzic musi przeżyć żałobę po zdrowym, aby zaakceptować to niepełnosprawne. Nie oznacza to litować się, ale wymagać i dawać to, co pozwoli mu na możliwie pełne funkcjonowanie – mówi psycholog Danuta Hryniewicz
Od chwili stwierdzenia niepełnosprawności, a więc niemal od momentu urodzenia, dzieci mogą korzystać z wczesnego wspomagania rozwoju na podstawie opinii wydanej przez Zespół Orzekający Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej.
Pomoc ta kontynuowana jest również w przedszkolu i szkole. Dziecko zgłoszone do poradni musi mieć specjalistyczną diagnozę lekarską, by następnie zostać poddane diagnozie psychologiczno-pedagogicznej. Oprócz psychologa i pedagoga, w skład zespołu orzekającego, który wydaje orzeczenie do kształcenia specjalnego wchodzi również specjalista, czyli w przypadku dziecka niedosłyszącego – surdopedagog i logopeda, niedowidzącego – tyflopedagog, a jeśli dziecko jest autystyczne to specjalista z tej dziedziny.
Dziecko niepełnosprawne, które trafia do szkoły, w taki sam sposób uzyskuje orzeczenie do kształcenia specjalnego, które może być realizowane w szkole ogólnodostępnej lub specjalnej (każda niepełnosprawność w innej szkole specjalnej). Indywidualizacja w zdobywaniu wiedzy może polegać na uzyskaniu pewnych udogodnień, np. w przypadku dziecka niedowidzącego na wydłużeniu czasu na sprawdzianach i egzaminach, posługiwaniu się lampką czy też pomocami dydaktycznymi i optycznymi, dostosowującymi rozmiar czcionki do potrzeb widzenia.
Rewalidacja wyłącznie dla zdrowia dziecka
Obligatoryjnie każde dziecko niepełnosprawne w szkole ogólnodostępnej objęte jest indywidualną rewalidacją, w ramach dwóch godzin tygodniowo. – Zajęć rewalidacyjnych nie można przeznaczać na wyrównywanie braków programowych czy zajęcia dydaktyczno-wyrównawcze – tłumaczy dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Raciborzu Danuta Hryniewicz, podkreślając, że są to zajęcia specjalistyczne i mogą być prowadzone tylko przez specjalistę z zakresu danej niepełnosprawności.
Rewalidacja prowadzona jest więc w zależności od charakteru niepełnosprawności, odpowiednio przez surdopedagoga, logopedę, tyflopedagoga i innych specjalistów, którzy opracowują indywidualny program, uwzględniający ograniczenia w funkcjonowaniu wynikające z niepełnosprawności oraz stymulowanie ogólnego rozwoju ucznia np. u dziecka słabowidzącego często zaburzone jest myślenie abstrakcyjne czy orientacja przestrzenna, ale też sfera emocjonalna.
– Praca nad sferą emocjonalną i motywacyjną ucznia, bez względu na jego niepełnosprawność czy wiek stanowi podstawę rewalidacji np. u osób z niepełnosprawnością fizyczną, cierpi sfera emocjonalna, psychiczna, co odzwierciedla się w relacjach społecznych, np. z rówieśnikami w klasie i w stosunku do dorosłych – podkreśla dyrektor Danuta Hryniewicz.
Uwarunkowania zdrowotne sprawiają, że osoby niepełnosprawne nie mogą podejmować każdej pracy, a tym samym powinny kształcić się tylko w określonych kierunkach. Pojawiają się więc często problemy, ponieważ uczeń wymarzył sobie jakiś zawód, a rodzic – wbrew możliwościom dziecka – podtrzymywał je w słuszności dokonanego wyboru.
Doradca zawodowy, działający w poradni, może doradzić, jaki wybrać dalszy kierunek kształcenia lub zawód, nie może jednak zadecydować za dziecko lub rodzica. Przy podpowiedzi wyboru zawodu zawsze bierze się pod uwagę zainteresowania ucznia. W przypadku osób niedowidzących, naukę można kontynuować w specjalnych ośrodkach w Krakowie lub Dąbrowie Górniczej. Tam licealiści podejmują studia, jednocześnie znajdując specjalistyczną opiekę. Oprócz zaleceń dla dziecka niepełnosprawnego, doradca zawodowy wydaje też opinię o prawie przyjęcia do danej szkoły.
Pomoc na każdym etapie rozwoju
Praca w poradni obejmuje każdy etap rozwoju dziecka: w przedszkolu prowadzone są zajęcia Weroniki Sherborne, w klasach I-III – „Chcę być grzeczny”, a dla uczniów klasy IV-VI – „Przekraczamy swoje ograniczenia”. Ponadto istnieje grupa wsparcia dla dyslektyków. Działa też specyficzny klub przyjaźni dla uczniów gimnazjów. – Dla gimnazjalistów przygotowaliśmy pięć spotkań odnośnie sfery emocjonalnej i motywacyjnej (autoprezentacja, komunikacja z innymi ludźmi, asertywność, radzenie sobie ze stresem). Adresowane są również dla dzieci korzystających z nauczania indywidualnego w domu. W czasie ferii i wakacji organizowane są natomiast zimowe warsztaty umiejętności. Ich program obejmuje tematykę emocji i stresu. W małej, bezpiecznej grupie uczestnicy warsztatów mogą rozmawiać o uczuciach, a więc o tym o czym zwykle nie mówi się w domu. Jesteśmy też otwarci na młodzież szkół ponadgimnazjalnych – dodaje pani dyrektor.
Rodzice muszą zaakceptować swe dziecko
Pracownicy Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Raciborzu współpracują nie tylko z dziećmi i młodzieżą, ale także rodzicami. – Rodzic dziecka niepełnosprawnego często bywa nadopiekuńczy, zakłada, że nikt nie zrozumie jego sytuacji. Rzadko spotykamy rodziców, którzy sami zdecydowali, aby umieścić córkę lub syna w placówce, która pozwoli im zdobyć zawód. Często mamy nie są świadome własnego problemu, którym może być np. nadmiar wolnego czasu, gdy dziecko opuści dom. Do tego momentu zwykle cały czas poświęcały dziecku, co nadawało sens ich życiu – wyjaśnia dyrektor Danuta Hryniewicz.
Przy poradni istnieją dwie grupy wsparcia dla rodziców dzieci niepełnosprawnych. Od roku działa grupa dla rodziców dzieci z różnymi niepełnosprawnościami, natomiast już od kilku lat grupa dla rodziców dzieci z autyzmem i zespołem Aspergera. Rodzice sami wybierają sobie tematy spotkań, odbyła się nawet telekonferencja z udziałem specjalisty ze Stanów Zjednoczonych.
Praca z rodzicami jest bardzo ważna, ponieważ to właśnie oni są z dziećmi na co dzień. Tymczasem ich nastawienie może dodatkowo wzmacniać poczucie niesprawności u dziecka. Konieczne jest więc przełamanie się rodzica, który musi zaakceptować dziecko wraz z jego problemem zdrowotnym. To długi, trwający latami proces. – Każdy rodzic oczekuje, że urodzi mu się zdrowe, piękne i mądre dziecko. Gdy pojawia się dziecko niepełnosprawne, rodzic musi przeżyć żałobę po zdrowym, aby zaakceptować to niepełnosprawne. Nie oznacza to litować się, ale wymagać i dawać to, co pozwoli mu na możliwie pełne funkcjonowanie – tłumaczy psycholog Danuta Hryniewicz.
Ewa Osiecka