Seniorzy mogą doradzać radnym
Żyjący problemami swego miasta emeryci i renciści Koła Centrum – Racibórz, dziś, czyli tradycyjnie w ostatni wtorek miesiąca podejmować będą przewodniczącego Rady Miasta Tadeusza Wojnara.
Spotkanie zorganizowane zostanie w Klubie Olimpijczyka „Sokół”, o godz. 17.00, a jednym z głównych tematów jest utworzenie przy samorządzie lokalnym rady seniorów. Członkowie koła zamierzają zapytać swego gościa o opinie na temat planowanej inicjatywy o charakterze konsultacyjno-doradczym, a także o możliwość powołania takiej rady przy radzie miasta.
Obecnie społeczność seniorów to duża i licząca się grupa obywateli, których głosu nie można lekceważyć. Spotkania raciborskich emerytów i rencistów z włodarzami miasta cieszą się zainteresowaniem obu stron, bo seniorzy, którzy na dobre zadomowili się w Raciborzu, czują potrzebę angażowania się w jego rozwój, aby żyło się w nim lepiej. Przedstawiciele władz doceniają zaś doświadczenie i siłę seniorów, na których poparcie w sprawach ważnych dla Raciborza mogą liczyć.
Przejawem dbałości o starszych mieszkańców jest Karta Senior 60+, której uchwalenie poprzedzone było wizytą w kole Centrum zaangażowanej w to przedsięwzięcie wiceprezydent Ludmiły Nowackiej. O zadaniach już realizowanych w mieście, a także o planach na przyszłość, istotnych również dla emerytów, informował w ubiegłym roku zaproszony przez członków koła prezydent Raciborza Mirosław Lenk.
Promesę do organizacji raciborskich seniorów otrzymał także poseł na Sejm RP Henryk Siedlaczek, który jest nie tylko częstym, ale też chętnie podejmowanym gościem w kole. To dzięki niemu emeryci i renciści mogą bliżej przyjrzeć się pracom polskiego parlamentu.
Poseł opowiada o tym, co dzieje się w Sejmie, jak przebiegają przygotowania do jego wystąpień. Podczas jednej z ostatnich wizyt mówił m.in. o swej interpelacji w sprawie wstrzymania przez ministra zdrowia stosowania leku nexawar w terapii nowotworu raka nerki i wątroby. Prezentował swe wystąpienia na temat gruntów rolnych w międzywalu Odry oraz remontu drogi krajowej nr 45 w Raciborzu.
Wszystkie wystąpienia, pytania w sprawach bieżących, oświadczenia przygotowywane są w biurze poselskim w Raciborzu. Wymaga to sporo pracy, ponieważ zabierany głos „na minutę” poprzedzony jest zwykle interpelacjami, zapytaniami poselskimi oraz wystąpieniami podczas obrad komisji.
– Czy wszyscy posłowie pracują tak intensywnie, jak pan, skoro sala sejmowa zawsze jest pusta? – dopytywali seniorzy. Poseł Henryk Siedlaczek tłumaczył, że w sejmowym głosowaniu uczestniczą wszyscy posłowie, ale pytanie może zadać tylko jeden z klubu. Sejm zorganizowany jest w ten sposób, aby nikt z posłów nie czuł się w jakiś sposób ubezwłasnowolniony w wykonywaniu mandatu, poprzez niemożność udziału w debacie. Przyjęto więc zasadę panującą w starej Unii Europejskiej, w myśl której poseł przychodzi do Sejmu wtenczas, gdy na forum poruszany będzie interesujący go temat, na który przedstawiciel klubu i inni posłowie zadawać będą pytania. Zupełnie niepotrzebne jest, aby np. poseł ze Śląska uczestniczył w pracach dotyczących połowów w Bałtyku.
(ewa)