Strzeż się tych miejsc
697 kolizji w Raciborzu, 105 rannych w powiecie. Sprawdź na których skrzyżowaniach trzeba uważać
Ponad tysiąc wypadków i kolizji w ciągu roku odnotowuje w powiecie raciborska policja. 70% z nich mają miejsce w Raciborzu, zwykle w tych samych rejonach, a najbardziej narażone na wypadek są ulice Rybnicka, Opawska oraz Armii Krajowej. Recepty jak wyleczyć Raciborszczyznę z natłoku kolizji szukaliśmy u drogowych ekspertów.
62 kolizje odnotowano na drodze wjazdowej od strony Rybnika, 50 takich zdarzeń miało miejsce na głównej ulicy handlowej Raciborza, a 31 razy zderzyły się samochody na wojewódzkiej drodze na Ostrogu.
Na tych ulicach dochodzi do największej liczby kolizji:
1. Rybnicka
2. Armii Krajowej
3. Opawska
Skrzyżowania, których nie cierpią kierowcy
Właśnie dowiedzieliśmy się, że Miasto nie pozyska z budżetu państwa pieniędzy na remont ulicy Mariańskiej w Raciborzu. Co do zasadności naprawy jej nawierzchni pojawiły się w Raciborzu sceptyczne opinie, gdzie wskazywano, że są drogi pilniejszej potrzeby, ale zamiar władz jest wyraźny i niewykluczone, że brak rządowego dofinansowania nie odwiedzie ich od inwestycji. Jest ona o tyle ciekawa, że stanowi szansę na poprawę bezpieczeństwa na jednym z raciborskich skrzyżowań, które u kierowców budzi złe skojarzenia.
Nie dalej jak trzy miesiące temu na jednym ze spotkań prezydenta Lenka z mieszkańcami, w Strzesze zgłoszono mu pomysł aby na skrzyżowaniu ulic Mariańskiej i Michejdy powstało rondo. Obecnie wjazd na krzyżówkę zawsze wiąże się z pewnym wahaniem, bo samochody nadjeżdżające Mariańską od strony DK 45, słynnej nerki, są słabo widoczne. Dostrzec można je w lustrze ustawionym obok popadającego w ruinę domu. Jest wypukłe i nawet policjant – fachowiec od ruchu drogowego przyznaje, że nie potrafi ocenić w jakiej odległości jest zbliżający się pojazd. – To lustro, w którym nic nie widać – uśmiecha się na samo skojarzenie znaku właściciel szkoły jazdy „Extreme” Tomasz Sokołowski. Skrzyżowanie na Mariańskiej i słynne lustro jest przedmiotem dyskusji na posiedzeniach radnych miejskich, a jeden z nich – Andrzej Lepczyński otwarcie przyznaje, że boi się tamtędy jeździć z powodu słabej widoczności.
Biedronka myli kierowców
Ruszamy z kolegami w krótką trasę po mieście, w godzinach szczytu, by obejrzeć jakie jest natężenie ruchu na skrzyżowaniach, które wytypowaliśmy jako niebezpieczne. Za Mostem Zamkowym natrafiamy od razu na kolizję. Pod Mechanikiem to częsty obrazek. Skręcający w Zamkową zderzają się z tymi, co jadą z Ostroga w stronę ronda. My obserwujemy efekt stłuczki peugeota z citroenem. Za kierownicą siedzeli doświadczeni, dojrzali kierowcy, a jednak do kolozji doszło. Strach pomyśleć co będzie się działo w tym rejonie kiedy otworzą aquapark. A przypomnijmy – Zamkowa wkrótce będzie dwukierunkowa. – Rondo na pewno polepszyłoby stan bezpieczeństwa na tym skrzyżowaniu, ale jego budowa jest uzależniona od możliwości finansowych zarządcy drogi wojewódzkiej. Wiemy, że aktualnie inwestycja w tym rejonie nie jest planowana – słyszymy od Grzegorza Mederskiego z Komendy Powiatowej Policji. Z finansami ZDW nie jest najlepiej – na zmianę organizacji ruchu na drodze wojewódzkiej pieniądze wyłoży gmina, a ulicę Rybnicką, zamiast gruntownie wyremontować, jedynie przemalowano.
W tym rejonie kłopot kierowcom sprawia również wyjazd z Biedronki obok ul. Cygarowej. Wyjeżdżający z parkingu powinni przepuścić wszystkich innych uczestników ruchu, bo to oni się doń włączają. Nie wszyscy tak interpretują przepisy i co rusz dochodzi tu do chwil drogowej grozy. Pobliska ulica Rybnicka generuje problemy także dalej. Skrzyżowanie z Brzeską od lat prosi się o rondo ale zabiegi władz miasta i powiatu są bezskuteczne. Ostatnio prezydent Raciborza zauważył, że wygaszenie linii kolejowej pozwala na rezygnację w tym miejscu z torowiska. Z PKP Mirosław Lenk negocjuje coraz lepiej (miasto kupi dworzec) więc może doczekamy się chociaż zalania torów asfaltem jeżeli rondo pozostaje w sferze marzeń.
Zaparkuj pod mleczarnią
Skrzyżowanie Głubczyckiej ze Starowiejską i Cegielnianą kojarzy się radnym paru kadencji z zabiegami o ustawienie tam sygnalizacji świetlnej. – Skręcić tam w lewo między godz. 13.00 a 16.00 graniczy z cudem jeśli ktoś jadący Głubczycką nie wykaże się uprzejmością – mówi o doświadczeniach własnych i kursantów Tomasz Sokołowski. I my jadąc tamtędy w piątek doświadczyliśmy tego zjawiska. Na filmiku, jaki powstał podczas naszej jazdy, widać, że utknęliśmy nieopodal zakładu Zotta na dobre parę minut i tylko dobre serce któregoś z kierowców pozwoliło nam ruszyć dalej. – Zawsze kiedy tędy jadę i muszę skręcić to jakbym zaparkował na skrzyżowaniu bo czas staje w miejscu – dzieli się z nami spostrzeżeniem kierowca Maciej.
Źle wyjeżdża się też z ul. Ocickiej w Opawską w rejonie Novexu. Trzeba tu sprawnie kręcić szyją by znaleźć szparę w sznurze samochodów ciągnących od myta do ronda na placu Konstytucji 3 Maja. W godzinach rozpoczęcia i końca pracy Rafako tworzy się w tym miejscu imponujący korek, do którego swoje trzy grosze dokładają piesi sunący przez przejście obok ronda. – Zachowują się jak święte krowy. To nieodzowne by tę „zebrę” przesunąć trochę dalej i ustawić tam sygnalizację świetlną – radzi władzom doświadczony taksówkarz Jerzy Micher prezes Radio Taxi Racibórz. Jego denerwują spowalniające ruch samochodowy rozwiązania typu „nerka”. – Projektantowi kazałbym wsiąść do tira bez wspomagania i pojeździć tym rondem 10 razy dookoła. Jestem pewien że zmieniłby koncepcję – mówi kierowca. Podobnie jak inni nasi rozmówcy, nie lubi skrzyżowania na Mariańskiej ale nie chce tam takiego „rondka” jak na Słowackiego. – To nieporozumienie. Ronda powinny być takie jak w Rybniku, gdzie kierujący nie widzi tych, nadjeżdżających z naprzeciwka – podsumowuje.
Natężenie zmienia liczenie
Fakt, że na ul. Armii Krajowej i Rybnickiej dochodzi do największej liczby zdarzeń drogowych wiąże się z wysokim natężeniem ruchu w tych rejonach miasta. Tam – na drogach wojewódzkich oraz na DK 45 biegnącej przez Sudół, Studzienną i Starą Wieś na terenie Raciborza ustawiają się najczęściej patrole policyjne. – Ponieważ te drogi uważamy za szczególnie narażone na wypadki i kolizje – przyznaje policjant Mederski. A my kończymy nasz objazd ul. Warszawską i Wileńską. Pisaliśmy niedawno, że budzi strach u kierowców, bo po remoncie zrobiła się węższa. Pojawiło się tam również nowe niebezpieczeństwo, dotyczące rowerzystów. Jadący ścieżką rowerową mają pierwszeństwo, a kierowcy zachowują się po staremu na obszarze gdzie zmieniła się organizacja ruchu. – Musiałem ostro hamować by nie wpaść na skręcający przede mną samochód na skrzyżowaniu Warszawskiej i Matejki – przyznaje Roman, raciborzanin korzystający z nowej trasy rowerowej. Powstał tam rodzaj martwego punktu, którego nie dostrzega kierowca choć powinien przede wszystkim uważać na rowerzystę.
Mariusz Weidner
Sonda nowin
Czy po Raciborzu jeździ się bezpiecznie?
Stanisław z Kietrza
Raczej tak. To miasto nie sprawia mi większych problemów. Oczywiście, że mogłoby być jeszcze lepiej. Zwłaszcza krzyżówka Głubczycka – Starowiejska. Przebić się tamtędy jest trudno. Tam mogłoby być rondo.
Angelika z Raciborza
Jeździłoby mi się bardzo dobrze gdyby nie jakość dróg. Dziury i wyboje. Na skrzyżowaniach nie ma powodów do obaw jeśli przestrzega się przepisów. Nie chcę tu tyle rond co w Rybniku, one nie pomagają.
Bartłomiej z Zawady Książęcej
Źle mi się wyjeżdża na skrzyżowanie z lustrem na Mariańskiej. Tam można coś usprawnić. Rondo? Nie wiem. Może lepiej światła. Ogólnie nie mam problemów z bezpieczną jazdą po mieście.