Co dalej z farmą wiatrową?
Pietrowice Wielkie. Już w grudniu urząd gminy wydał decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizację przedsięwzięcia budowy 13 masztów elektrowni wiatrowych. Decyzja ta jest zwieńczeniem formalności, o które wrocławska spółka FEN zabiegała w gminie.
Inwestor musi uzyskać teraz pozwolenie na budowę, które wydaje starosta. Z naszych informacji wynika, że spółka może już rozpocząć budowę dróg dojazdowych do miejsc, gdzie staną wiatraki. Takie pozwolenie jest ważne przez trzy lata i wydłuża się jeśli inwestycja została rozpoczęta.
Na razie nikt nie jest w stanie dokładnie podać kiedy ruszą prace. Dla przykładu, w gminie Rudnik już w zeszłym roku inny inwestor, który chce tam wznieść 16 masztów, zebrał wszystkie potrzebne zgody i na tym sprawa ucichła.
W gminie Pietrowice FEN chce postawić łącznie 13 wiatraków, z czego: 4 w obrębie Cyprzanowa, 5 w obrębie Pawłowa, 2 w obrębie Kornic i 2 w obrębie Makowa.
(woj)
Eksperci rynku energetycznego tłumaczą zastój w budowie elektrowni wiatrowych tym, że technologia ta jest mało opłacalna. Dodatkowo po kryzysie w ostatnich latach Unia Europejska odchodzi od restrykcyjnej polityki ekologicznej, otwierając szerzej drzwi na tańsze i tradycyjne źródła energii. To przekłada się na osłabienie lobby energii wiatrowej.
Dodatkowo tradycyjne elektrownie, które są zobowiązane do produkcji części swojej energii ze źródeł odnawialnych wybierają inne od wiatraków źródła tej energii. Znane są przypadki kiedy elektrownie skupują np. z Ameryki Południowej łupiny z orzechów, którymi palą w swoich piecach, wliczając je do ogólnego rachunku jako paliwo przyjazne środowisku.
W Polsce do 2020 r. 19 proc. energii ma pochodzić z odnawialnych źródeł.