Tygryski uwolnione na kursie samoobrony
Nędza. Tuż przed świętem zakochanych w Nędzy zainicjowano kurs samoobrony. Z instruktorami z raciborskiego ośrodka AIKDO panie poznały m.in. punkty wrażliwe człowieka i nauczyły się jak je wykorzystywać w sytuacji zagrożenia.
– Chcę przede wszystkim sprawdzić na własnej skórze czy miałabym szansę obronić się w razie ataku – powiedziała Edyta Kudla, która przyszła na kurs z córką Justyną Kudla-Bogaczyk, której znów synek bierze udział w zajęciach z AIKIDO organizowanych w szkole w Nędzy.
– Najważniejsze to „uwolnić tygryska”! – instruował uczestniczki kursu Karol Łaciok, instruktor sztuk walki. – „Tygrysek” to wewnętrzna siła, która w nas drzemie – doprecyzował.
Do tego by się obronić w razie ataku nie jest potrzebna ani siła, ani kondycja, wystarczy świadomość i znajomość kilku zasad. – Sytuacje zagrożenia mogą nas spotkać praktycznie wszędzie: na ulicy, klatce schodowej, windzie, parku. Panie powinny mieć świadomość zagrożenia, powinny być czujne – mówił Karol Łaciok i podkreślił że podczas krótkiego kursu uczestniczki poznają najważniejsze elementy samoobrony.
Instruktorzy powtarzali, że właśnie świadomość i unikanie zagrożenia są często ważniejsze od umiejętności walki. Warto nadłożyć drogi, ale wrócić do domu oświetloną i uczęszczaną drogą, niż krótszą ale podejrzaną okolicą. – Znaczenie mają często drobiazgi o których na co dzień nie myślimy, np. to czy telefon komórkowy trzymamy w kurtce, czy torebce która zawsze będzie łatwiejszym łupem – pouczał instruktor.
Kurs zorganizował raciborski ośrodek AIKIDO. Zgłębiać tajniki tej sztuki walki można w każdy wtorek i czwartek w sali gimnastycznej Zespołu Szkolno-Gimnazjalnego w Nędzy. Przyjść może każdy bez względu na wiek.
Oprac. (woj)