10 ważnych pytań o przyszłość Zbiornika Racibórz
Największa inwestycja naszych czasów wkracza w fazę kluczowych robót. Na placu budowy jest coraz więcej maszyn, a na okolicznych drogach coraz więcej ciężarówek. Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej zorganizował otwarte spotkania dla mieszkańców, na których padło wiele pytań o bieżące, jak i przyszłe działania przy powstającym Zbiorniku Racibórz Dolny.
Inwestor, czyli Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej z Gliwic, wyszedł wreszcie do ludzi i zapoznał raciborzan z planami budowy obiektu. Na spotkaniach 12 i 13 marca padło wiele pytań, a my wybraliśmy najciekawsze i prezentujemy poniżej odpowiedzi Augustyna Bomabły dyrektora projektu. Mówił m.in. o bombie zegarowej, odpornych na oszustwa bankierach z Nowego Jorku i kontrolach jakości wartych 7 mln zł.
1 Czy zbiornik zostanie próbnie wypełniony wodą po zbudowaniu?
Oficjalnie odpowiem, że nie, ale nie ma decyzji w tej sprawie. Wymagałaby zgody Komisji Europejskiej. Poza tym nie ma tyle wody w Odrze by można było go napełnić. Nie wiadomo jak zareagowaliby Czesi. Zgromadzenie takiej ilości wody zmieni klimat w tym fragmencie pogranicza.
2 Obecny wał od strony Studziennej i Sudołu jest niewielki, tylko na wysokości torów. O ile będzie podwyższony po powstaniu Zbiornika?
W stosunku do torów około 3 metrów. Tamten rejon Raciborza od strony ziemi krzyżanowickiej przejdzie kompletną rewolucję. Tam są wały, które zostaną na niektórych odcinkach podwyższone, gdzie indziej rozebrane i zbudowane od nowa. Zmiany dotyczą również śluzy Rafako.
3 Czy wykonawcy – firmie Dragados – wystarczy pieniędzy z przetargu by zrealizować inwestycję?
Kontrakt mamy podpisany na 936 mln zł. Nie ma odgórnego ograniczenia kwoty wydatkowanej na budowę. Jeżeli się okaże, że inwestycja będzie kosztowała np. 1,1 mld zł to te pieniądze są, albo się znajdą. Pomoże budżet Państwa. Ja nie puszczę 5 groszy bez uzasadnienia, ale mam prawo decydować o 100 mln zł jeżeli będzie trzeba je wydać. Nie ma pieniędzy, które nie znalazłyby się na stole aby zapewnić bezpieczeństwo obiektu i jego otoczenia.
4 Czy materiał z hałdy w Bukowie jest odpowiedni do budowy obwałowań?
Do wybudowania korpusu zapory potrzeba 8 mln ton materiału. Ich przewóz zablokuje trasy w okolicy. Dlatego powstało zainteresowanie hałdą w Bukowie. Materiał będą wozić pojazdy o masie z ładunkiem 60 – 80 ton. Powstanie odpowiednia droga do tak ciężkiego transportu oraz tymczasowy most w Krzyżanowicach. Jeśli powstanie drugi most na Psinie to całą budowę będzie można obsłużyć bez wjazdu na drogi publiczne. Chodzi o dowóz kruszywa na korpus zapory. Koszt jego budowy zostanie podniesiony o 7 mln zł, które zostaną wydane na badania materiału, co każde 3 tys. ton proponowanego kruszywa. 30 osób będzie pracowało wyłącznie nad dopuszczaniem kolejnych partii materiałów do budowy korpusu zapory. Kontrolować ich będzie inżynier kontraktu firma Arup. Dochodzą do tego jeszcze służby RZGW nadzorujące ten proces. Wykonawca nie będzie ryzykował transportu zanieczyszczonego materiału, bo zostanie z nim odesłany z budowy. Ponadto w przypadku wątpliwości przy odbiorze ostatecznym inwestycji wykonawca będzie musiał na własny koszt dokonać rozbiórki już zbudowanych konstrukcji i je naprawić. Tak skonstruowano umowę. Gra toczy się o ogromne pieniądze i będą się pojawiać różne posądzenia czy opowiadania itp. Ten problem mam już dobrze „przepatrzony”. Nie ma mowy o dopuszczeniu do budowy materiału bez atestu hydrotechnicznego.
5 Czy rolnicy będą mogli uprawiać pola na terenie zbiornika w czasie jego budowy i po zakończeniu inwestycji?
Jako RZGW wypowiedzieliśmy wszystkie umowy dzierżawy. Tam gdzie jest pas realizacji, wał u podstawy ma 100 m, a kolejne 50 m od tego miejsca jest jeszcze „filarem pod prądem”. O uprawach trzeba zapomnieć. Nie wolno tam kopać, robić itd. Na zaporze czołowej jest jeszcze trudniej bo odległości rosną o 100 m. Te wszystkie ziemie przejęliśmy. Niestety, ludzie na własne ryzyko nieraz te pola obsiewają. I jeszcze w zeszłym roku zbierali plony. RZGW nie zgadza się na takie praktyki. Mówimy o bezpieczeństwie ludzie. Tam pojawią się wywrotki niedopuszczone do ruchu publicznego. Ich kierowcy niewiele widzą poza tym co mają za przednią szybą. W związku z tym proszę o rozsądek tych ludzi co chcą siać, przebywać, wędkować. Bo te wielkie auta mogą kogoś zabić. Wracając do kwestii upraw – w czaszy zbiornika RZGW zapewni możliwość przejazdu z zewnątrz do środka, dla ruchu publicznego. Wstęp na teren czaszy zbiornika nie zostanie zamknięty. Tam gdzie dzisiaj jest uprawa zostanie w przyszłości.
6 Czy wędkarze będą mogli łowić na tym obszarze? Prowadzona jest tam działalność rybacko-wędkarska. Jak będzie można tam dojechać?
Nie każdą drogą i nie w każdej chwili, ale przejazd nie będzie zablokowany. Tam gdzie będzie akurat trwała budowa wału, powstanie inna trasa przejazdu. Prace będą postępować etapami, np. na odcinku kilometra będzie usypywany wał wysoki na 10 m, a na reszcie przyszłych obwałowań nie będą jeszcze prowadzone roboty budowlane. Problemów i narzekań nie unikniemy, ale trzeba je przeboleć bo chodzi o bezpieczeństwo pokoleń.
7 Kiedy będzie budowany kanał wraz z konstrukcją spustową?
(po chwili zastanowienia) Być może w tym roku. Mamy ciśnienie by zacząć budowę bloku przelewowo-spustowego i zapór bocznych, choć to nie jest jeszcze wyzwanie na dziś. 14 maja przyjeżdża Misja Banku Światowego, wcześniej w kwietniu powinien być gotowy właściwy harmonogram budowy, bo obecny jest w paru punktach nieaktualny wskutek wyników badań geotechnicznych. To jest płachta 1,5 m szerokości i 2,5 m długości gdzie wymieniono zadanie po zadaniu i dzień po dniu co należy robić.
8 Czy budowniczy skończą inwestycję w terminie?
Mamy termin końcowy – 9 stycznia 2017. Gdy Dragados podpisywał umowę usłyszał od ministra środowiska, że ma skończyć budowę nie w terminie ale przed nim. Bo tak ten zbiornik jest potrzebny. Na dzisiaj wierzę, że to wszystko jest wykonalne. Jak będzie jutro, jaka będzie następna zima, czy nie będzie powodzi i tysiąc innych rzeczy może wpłynąć na terminowość przedsięwzięcia. Dziś żadnych zagrożeń nie ma.
9 Jaką przyszłość ma zbiornik i jego otoczenie?
Zbiornik napełniony wodą będzie tykał niczym bomba zegarowa. Nie po to jest budowany by go trwale napełniać. Wodę może trzymać przez rok, ale nie na stałe. Być może stworzenie tam kąpieliska o głębokości od metra do dwóch byłoby jakimś rozwiązaniem ale mówię to nie jako przedstawiciel inwestora. Są pomysły na wykorzystanie turystyczne otoczenia przez poprowadzenie koroną wałów ścieżek rowerowych. Będą prowadzone negocjacje z samorządem na temat możliwości i kosztów tego projektu.
10 Kto odpowiednio oszacował koszty budowy zbiornika? Kosztorys opiewał na blisko 2 mld zł. To wykonawca właściwie ocenił nakłady czyli 936 mln zł czy też inwestor je przeszacował?
Mam w sejfe gwarancje Dragadosa. To nie jest firma kopciuszek tylko część konsorcjum. Chce zaistnieć na polskim rynku. Na razie toczą się prace studialne programy dla Nysy i Wisły, pogłębienie Odry. Jeżeli firma wyleciałaby z obecnego kontraktu to ma niewielkie szanse na to, że wygra inne przetargi. Wejdzie poza tym na tzw. czarną listę Banku Światowego i na żadne zadanie gdziekolwiek na świecie z udziałem tego banku już się nie dostanie. Tam pracują ludzie, których nie da się oszukać. Dla Dragadosa jest to niemal śmiertelne zagrożenie. Niektóre z pozycji kontraktu są niedoszacowane, ale wiedział o tym wykonawca zgłaszając ofertę. Tam będzie musiał dołożyć, ale ogólnie na całym zadaniu to jeszcze zarobią.
Co z ulicą Topolową, którą dowożone są materiały? Dragados prowadzi tamtędy po 60 ciężarówek dziennie, nie takie były ustalenia z urzędem miasta i mieszkańcami. Miało być po 18 aut w ciągu dnia.
Interweniowałem w tej sprawie u wykonawcy i wiem, że natychmiastowe działania podjął prezydent miasta. Umów należy dotrzymywać. Jeszcze przez miesiąc wykonawca potrzebuje korzystać z tej drogi. Trzeba przetrzymać te niedogodności. Odwiedzę mieszkańców tej ulicy by porozmawiać o problemie.