Zniszczone drogi, zagrożona brama i dzika zwierzyna
- kolejne problemy przy budowie zbiornika
Krzyżanowice. Wójt Grzegorz Utracki zabronił firmie budującej Zbiornik Racibórz użytkowania gminnych dróg dopóki nie zostanie podpisane odpowiednie porozumienie. Samorządowcy obawiają się szkód jakie mają powstać po przewiezieniu kilkuset tysięcy ton materiałów budowlanych po drogach gminnych. Ponadto obawy sięgają zabytkowej bramy wjazdowej do pałacu franciszkanek w Krzyżanowicach, która stoi tuż przy newralgicznym skrzyżowaniu w kierunku Zbiornika.
Wykonawca wstępnie zapowiedział, że zniszczone drogi naprawi i dodatkowo, w ramach rekompensaty za wszystkie utrudnienia, częściowo wyremontuje inne drogi gminy. To jednak tylko obietnice. Wójt dodał, że w przypadku bramy są prowadzone starania u zarządcy drogi (Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych) o przesunięcie skrzyżowania.
Innym wątkiem związanym z wielką inwestycją jest dzika zwierzyna, która przebywa na terenie Zbiornika, skąd nachodzi uprawy rolników z gminy Krzyżanowice. Sytuacja o tyle niejasna, że nie wiadomo do kogo gospodarze mają się zgłosić po odszkodowanie za zniszczone pole. Budowniczy Zbiornika nie wpuszczają na swój teren myśliwych więc wójt ostrzegł, że w takim razie koszty pokrycia szkód przejdą na inwestora.
(woj)