Nadchodzą niemieckie porządki
Czy na pasach będzie bezpieczniej?
Trwają prace nad nowelizacją przepisów o pierwszeństwie pieszych na pasach. Samochód miałby zatrzymywać się za każdym razem gdy pieszy stanie przed „zebrą”. Rozwiązanie ma zwolenników i przeciwników, ale dotyczy bezpieczeństwa na przejściach dla pieszych. W Raciborzu dochodzi na nich do wypadków, najgłośniejsze ostatnio to te przed kościołem na Ostrogu i pod Biedronką przy Ogrodowej.
Pieszy zawsze pierwszy
W raciborskiej policji nie mają wątpliwości, że najtrudniej pod względem bezpieczeństwa dla pieszych jest przy ul. Reymonta, gdzie ruch odbywa się na czterech pasach. – Pieszy musi zdawać sobie sprawę, że jeden zatrzymujący się przed pasami pojazd to nie wszystko, bo drugie auto też musi stanąć, a niestety nie zawsze tak się dzieje – zauważa Grzegorz Mederski z wydziału ruchu drogowego w Komendzie Powiatowej Policji w Raciborzu. Pytamy go czy kultura jazdy raciborskich kierowców uległa poprawie w ostatnich latach i wzorem np. kierowców z Niemiec zatrzymują się przed każdym pieszym zainteresowanym przejściem na drugą stronę ulicy. – Z kulturą jazdy jest jak z kulturą osobistą. Kto ją ma, ten przepuści przechodnia widząc we wstecznym lusterku sznur samochodów – ocenia policjant. Nowelizacja przepisów autorstwa Platformy Obywatelskiej, która znajduje się w sejmie, zakłada, że kierujący – podobnie jak jest od wielu lat w Niemczech – będą musieli uszanować prawo pieszego chcącego wejść na „zebrę”. Nie ustępując mu pierwszeństwa narażą się na mandat. A dziś obserwuje ich znacznie więcej urządzeń rejestrujących niż kiedyś i taki występek na drodze może zostać ujawniony.
Policjant Mederski uważa, że rozwój technologiczny i dostępność urządzeń nagrywających video sprzyja właściwym zachowaniom na drodze. – Dla policji nie ma lepszego dowodu jak nagranie video z miejsca zdarzenia, np. z monitoringu miejskiego, kamer firmowych czy rejestratorów umieszczonych w aucie. Wzrosła świadomość, że ktoś może sfilmować wykroczenie i kierowcy bardziej się pilnują – mówi.
Pieszym zaleca stosowanie zasady ograniczonego zaufania względem zbliżających się do przejść kierowców. – Warto obserwować czy kierujący ma z nami kontakt wzrokowy, bo często się zdarza, że za kierownicą się rozgląda i nie jest skupiony na tym co się dzieje z przodu – dodaje Grzegorz Mederski. Takie gapiostwo kierującego może spowodować kolizję na pasach z udziałem pieszego, który sądził, że samochód się zatrzyma.
Problemem przejść interesują się radni miejscy i powiatowi. Po wypadku na zebrze przy ul. Opawskiej Michał Fita z NaM-u apelował by magistrat rozprowadzał odblaskowe opaski dla pieszych, tak słabo widocznych zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym. Pod koniec marca Arturowi Wierzbickiemu z PO udało się skłonić powiat do ustawienia dodatkowych tablic przy zebrze obok Novexu na Opawskiej bo chodzi tamtędy dużo dzieci i młodzieży szkolnej.
Najwięcej uwagi samorządowcy z obu rad poświęcają pasom przy rondzie na placu Konstytucji 3 Maja (dawny Świński Rynek). Kierowcy domagają się tam wzbudzanej sygnalizacji świetlnej, w której widzą nadzieję na niekontrolowany ruch pieszych. Ci wchodzą na jezdnię jakby była deptakiem. Ruch tamuje się tam w godzinach dojazdu do pracy i powrotu z niej, zwłaszcza w kierunku Rafako. Sprawa jest patowa, bo urzędnicy w starostwie upierają się, że światła mają sens tylko gdy przejście dla pieszych zostanie przesunięte w prawą stronę od ronda, a na taki projekt organizacji ruchu nie mogą znaleźć chętnego projektanta. Grzegorz Mederski z policji wskazuje tu na inną kwestię, dotąd nieporuszaną w dyskusji o „zebrze” na Opawskiej. – Wprowadzenie tam świateł może negatywnie wpłynąć na korkowanie się ulic dojazdowych do ronda. To przejście to w sumie dwa osobne przejścia z wysepką i teoretycznie sygnalizacja musiałaby być podwójna. Cykl świecenia zielonego światła, tzw. czas ekspozycji pieszego na przejściu byłby obliczony wg średniej, do której bierze się zarówno wysportowanego młodego człowieka jak i 90-letniego staruszka. Taka minuta „zielonego” to w godzinach szczytu kilkanaście samochodów tworzących korek – zaznacza raciborski stróż prawa.
(ma.w)
Czy czuje się pani/pan bezpiecznie na przejściu dla pieszych?
Karol z Raciborza
Z tym stawaniem różnie bywa, zależy od kierowcy. Jak chce, to się zatrzyma, jak nie chce, nic go nie zmusi. Z kulturą na drodze jest różnie. Ci co dobrze jeżdżą zawsze tak jeżdżą, a ci co nie, to już tacy zostaną.
Alicja Rasiuk z Kietrza
Rozglądam się zawsze czy mogę wejść, pięć razy dookoła, a zwykle i tak jest pisk opon. Na przejściu nie czuję się bezpiecznie. Trochę jest jednak lepiej, to się odbywa drobnymi krokami. Wiem jak to jest z obu stron bo sama jestem kierowcą.
Ines z powiatu raciborskiego
Jako kierowca zawsze się zatrzymuję, ale jako piesza mam problem żeby przejść przez ulicę. Nie każdy jest kulturalny na drodze. Inna sprawa, że obserwuję wtargnięcia na jezdnię, więc niektórzy piesi też powinni się poprawić.