Dzieci pobawią się na osiemnastce
Radny Lepczyński zabiega o plac zabaw przy Żorskiej
Interpelacja jaką złożył dotyczy placu przy SP 18. Dwaj radni koalicyjni „załatwili” już dla swych dzielnic place zabaw, trzeci z tego grona nie chce być gorszy.
Ci, którym się udało to Franciszek Mandrysz – w Markowicach i Paweł Rycka – na Płoni. Będą to kosztujące po 150 tys. zł „Radosne szkoły”, w kategorii miejsc dziecięcych uciech to klasa mercedesa. W dzielnicy „prezydenckiej” gdzie mieszkają Mirosław Lenk, Wojciech Krzyżek i radny Henryk Mainusz też oddano w tej kadencji nowy plac zabaw. Nic dziwnego, że radny Andrzej Lepczyński też chce aby dla jego okręgu wyborczego zrobiono coś zauważalnego. Takim symbolem skuteczności polityka byłby na pewno szkolny plac zabaw, w roku gdy do szkół pójdą sześcioletnie dzieci.
Na ostatniej sesji nadmienił, że wizytatorzy Śląskiego Kuratorium Oświaty wizytują placówki i sprawdzają jak te są przygotowane do przyjęcia sześciolatków. SP 18 nie ma placu zabaw, a potrzeba jest pilna. Lepczyński już w listopadzie ubiegłego roku zabiegał o wpisanie budowy placu w budżecie na 2014 rok, ale jego wniosek przepadł. Teraz liczy na przychylność prezydenta Lenka. – Być może to nie będzie taki duży plac jak np. w SP 15 (też powstał za tej kadencji – red.) ale proszę przynajmniej o stworzenie jakiegoś minimum dla dzieci, które przyjdą się uczyć w osiemnastce. Aby najmłodsi mieli możliwość odreagowania szkolnego stresu – przekonywał włodarza na ostatniej sesji rady miasta.
Mirosław Lenk wyjawił, że plac miał być już gotowy tylko pojawiły się problemy z jego lokalizacją. – Z dyrektorem SP 18 Danutą Skórą rozmawiamy o tej inwestycji od kilku lat. Na terenie kompleksu SP 18/G3 w zasadzie nie ma już gdzie umieścić placu zabaw. Jest tam szereg urządzeń sportowych i rekreacyjnych. Pani Skóra zasugerowała aby zlokalizować taki obiekt w miejscu wybiegu dla psów, ale my nie chcemy tak zbudować czegoś na stałe bo to duży teren inwestycyjny pod budownictwo mieszkaniowe wielorodzinne z funkcją usługową. Wybieg dla psów jest tam tymczasowo – oznajmił na sesji prezydent Raciborza.
Lenk dał nadzieję Lepczyńskiemu, bo jest po ustaleniach z dyrektorami SP 18 i G3 (Norbert Mika) w sprawie lokalizacji niedużego placyku zabaw na terenie szkół. – Być może uda się go zrealizować jeszcze w tym roku bo nakłady nań będą niewielkie – podsumował prezydent.
Przypomnijmy, że na tej samej sesji włodarz rozwiał marzenia dzielnicy Studzienna o nowym placu zabaw dla miejscowego przedszkola (a także dla przyszłych sześciolatków z SP 5), o który kolejny raz zabiegał radny Roman Wałach. Ale ten reprezentuje opozycję więc prezydent Lenk wspierany przez koalicję (Racibórz 2000, PO i KWW M. Lenka) nie czuje się zobowiązany realizować postulatów tego samorządowca. Koalicyjny rajca ze Studziennej Eugeniusz Wyglenda nie zabiegał oficjalnie w tej kadencji o plac zabaw przy tamtejszym przedszkolu i szkole.
ma.w