Junior Nowinki: Mamy już maj
od redakcji
Matury, kwitnące kasztany, lody z automatu i działające fontanny. Wiosna jak się patrzy a wraz z nią 6 wydanie Junior Nowinek.
Jak ten czas leci. Moja starsza córka już prawie kończy 1 klasę. Poszła do szkoły mając 7 lat, młodsza pójdzie do szkoły mając lat 6. Nie demonizuję tematu wcześniejszej szkoły. Poprostu pójdzie i już.
Mam nadzieję i wierzę w to, że program będzie dostosowany do potrzeb i możliwości 6-latka. No bo coż mi zostało – walka z ministerstwem oświaty w tej sprawie? Nie czuję się na siłach, ale z całych sił wierzę w moje dziecko. Wierzę że da sobie radę. Jest mądra i lubi się uczyć. Oczywiście niewybiegana daje popalić potem w domu ale liczę na to, że wychowawca pozwoli 6-latkom na więcej ruchu.
Liczę, wierzę, mam nadzieję. Żadnych pewników nikt mi nie da. Ani nauczyciel ani dyrektor szkoły. Wspomogę moje dziecko jak tylko będę mogła. I z całą pewnością nie zgodzę się z rodzicami, którzy biegają po zaświadczenia do poradni psychologiczno-pedagogicznej żeby ich dziecko tylko nie szło do szkoły. Pytam po co? Rodzicu boisz się? Ale po co przekazujesz ten starch swojemu dziecku! Nie lepiej ze spokojem podejść do tego tematu i pozwolić swojemu dziecku pójść do szkoły - bo taka kolej rzeczy. Przecież też szliśmy do szkoły – może o rok później ale również towarzyszył strach i lęk.
Przy tym całym zamieszaniu najwięcej tracą nasze dzieci – lęk się tylko wzmaga co z całą pewnością nikomu nie pomaga. Rodzice – wyciszmy się i zamiast walczyć z wiatrakami pomóżmy naszym dzieciom w tym okresie. Zamiast złożeczyć na system oświaty - uśmiechnijmy się!
MP
Piszcie do nas koniecznie na m.pilch@nowiny.pl i komentujcie na portalu nowiny.pl/junior-nowinki