Saperzy detonują, mieszkańcy się boją
Zdaniem starosty międzywale jest dobrym miejscem na detonację niewybuchów.
Niedaleko starego mostu w Grzegorzowicach co jakiś czas przyjeżdżają saperzy i dokonują kontrolowanej detonacji znalezionych niewybuchów. To mieszkańcom bardzo przeszkadza. Do tego powinny służyć poligony – interpelował na sesji powiatu radny Władysław Gumieniak.
Starosta Adam Hajduk wyjaśnia, że na terenie powiatu musi być wyznaczony taki teren, gdzie saperzy będą wysadzać znalezione w okolicy niewybuchy. – Nie przewiduję możliwości zmiany tego miejsca. Międzywale jest dobrym miejscem, bo nie ma tam zabudowy. Mówię szczerze: nie chcę w tej sprawie podejmować jakichś inicjatyw, bo to niewiele da – komentuje sprawę starosta.
Działania saperów nie są całkowicie bezpieczne dla cywilów, gdyż zdarzył się przypadek, kiedy odłamek detonowanego pocisku wylądował na jednym z przydomowych podwórek – twierdzi radny Gumieniak. – Nie może być tak, że odłamki fruwają po nieruchomościach. W Krzyżanowicach jest to pięknie zrobione, odbywa się w czaszy Polderu Buków. Ten problem należy rozwiązać – dodaje radny Marceli Klimanek.
Zdaniem starosty, w takich przypadkach obowiązują procedury bezpieczeństwa, których naruszyć nie można i wątpi, czy przypadek wylądowania odłamku niewybuchu na prywatnej posesji rzeczywiście miał miejsce.
żet