Urzędników trzeba karać za przyzwolenie na buble
Woda stoi w nowo wyremontowanym rowie, przepusty są w nim źle wypoziomowane, a urząd i wykonawca upierali się, że wszystko jest w porządku
Krzanowice. Rok temu pisaliśmy o niefortunnym remoncie rowu przydrożnego przy ul. Raciborskiej w Krzanowicach. Prace ziemne miały przywrócić drożność rowu, który zbiera wodę z drogi i dodatkowo z przyległych pól. Ireneusz Wiciak, który zamieszkał przy Raciborskiej zwrócił wówczas uwagę, że robotnicy wykonują swoją pracę niedbale, co przełoży się na dalsze zalewanie piwnic jego domu przez niedrożny rów i stojącą w nim wodę.
Prace ziemne zleciło starostwo raciborskie, a konkretnie Powiatowy Zarząd Dróg, który w imieniu Zarządu Dróg Wojewódzkich administruje tutejszymi drogami wojewódzkimi. Dopiero po interwencji inspektora z Katowic i szumie medialnym udało się przekonać wykonawcę i zlecającego do wprowadzenia korekt, które gwarantowały sens całej inwestycji (odprowadzenie wody z całego rowu do rzeki Psina). Wówczas zapewniono nas, że prace zakończą się około 50 metrów za domem Ireneusza Wiciaka, przy byłym przejeździe kolejowym. Sam zainteresowany wystosował nawet oficjalne podziękowania dla urzędników. Chyba za szybko.
Płaćcie za swoje błędy!
Po niedawnych ulewach i podwyższonym stanie wód gruntowych, dobitnie wyszło na jaw, że firma wykonała swoją robotę tylko częściowo dobrze, co pan Wiciak potrafi określić znacznie dobitniej. Rów jak wiadomo powinien być wykonany na całej długości ze spadem w kierunku rzeki. Tak jednak wyszło, że najwyższy punkt wyremontowanego rowu mieści się tuż za domem mieszkańca Krzanowic. Łatwo się domyślić, że woda po drugiej stronie górki, na odcinku około 40 metrów, nie ma odpływu i nadal powoduje utrzymanie wysokiego poziomu wód w gruncie. Dodatkowo przepusty, którymi woda przepływa pod przejazdami nad rowem, wykonano prawdopodobnie bez żadnych pomiarów. – Aby rów był drożny trzeba wszystko poprawić! Dziwię się, że za publiczne pieniądze są wykonywane takie buble. Czy nikt z urzędników nie ma wpływu na tę firmę, która słynie z podobnych problemów? – zastanawia się Ireneusz Wiciak.
Sprawą zainteresował się burmistrz Krzanowic, lecz pomimo dobrych zamiarów sam natrafił na urzędnicze bariery nie do przejścia. Pan Wiciak twierdzi, że gdyby urzędnicy byli karani za dopuszczenie do podobnych zaniedbań takowe by się nie zdarzały. Dodaje, że pracownik starostwa, który z ramienia PZD nadzorował prace przy ul. Raciborskiej wykazał się brakiem profesjonalizmu i odpornością na wiedzę, co zdaniem mieszkańca wyszło wszystkim na szkodę. – Gdyby nadzór był prowadzony należycie, problemu by nie było, a społeczeństwo nie musiałoby dopłacać do poprawek – mówi oburzony.
Marcin Wojnarowski
Stanowisko Powiatowego Zarządu Dróg
Powiatowy Zarząd Dróg w Raciborzu informuje, że zakres robót planowanych do wykonania w 2013 r. został zrealizowany zgodnie z zamówieniem i prawidłowo, a firma udzieliła gwarancji na wykonane zadanie. W związku z uwagami zgłaszanymi przez mieszkańca zostanie wykonany gwarancyjny przegląd inwestycji. Jeśli stwierdzona zostanie możliwość wprowadzenia ulepszeń w celu skuteczniejszego odprowadzenia wód z jedni – to zostaną one wykonane.
Mieszkańcy, uczestnicy ruchu drogowego oraz użytkownicy zainteresowani wykonywanymi pracami w pasie drogowym mogą zgłaszać swoje spostrzeżenia w PZD w godzinach pracy jednostki. Odpowiedzialność i konsekwencje za niewłaściwie wykonywanie prac przez wykonawców są egzekwowane w ramach zawartych umów oraz obowiązujących przepisów prawa (kodeks cywilny).
Zasadniczym kryterium przy wyborze wykonawcy prac jest cena ofertowa. Do tej pory w stosunku do wykonawcy, który realizował prace odtworzeniowe rowu przy odcinku DW 917 w Krzanowicach, przy wykonywaniu innych zamówień nie wniesiono żadnych uwag co do sposobu oraz jakości wykonywanych robót.
Sprawa prowadzenia nadzoru nad realizacją przedmiotowego zadania przez pracownika tutejszego zarządu zostanie wyjaśniona oraz poddana ocenie w ramach wewnętrznych regulacji jednostki.