Junior Nowinki: DOBRZE POJEŚĆ
na temat
Około jedenastej, z samego rana na głodzie, rozglądamy się za czymś co można by było zjeść na „śniadanie” i zaspokoić głód. Już, teraz, natychmiast wrzucamy w siebie co leży i nadaje się do zjedzenia. I mimo to, że prawie codziennie słyszymy że powinniśmy jeść codziennie zdrowe śniadanie i do tego co najmniej cztery posiłki w tym owoce i warzywa – po prostu tego nie jemy. Jemy „śmieci”. Zapominamy o śniadaniu, owocach, sałatkach, nawet o piciu wody. Robimy to my – autorytety i wzorce naszych dzieci, więc nie dziwota, że nasze pociechy jedzą podobnie wcale lub za dużo i za niezdrowo. I… tyją
Niepokojące? Bardzo. Nasze polskie dzieci tyją w zastraszającym tempie. UNICEF alarmuje o zatrważającym wzroście ilości dzieci z nadwagą. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) alarmuje o niechlubnym pierwszym miejscu które zajmują nasze jedenastolatki uważające się za grube wśród ich rówieśników z innych państw. 29% jedenastolatków w Polsce ma nadwagę, co czwarty trzynastolatek cierpi na otyłość. Patrząc na ulice i obserwując dzieci trzeba przyznać, że mamy problem.
Rodzicu świeć przykładem. Najważniejszym źródłem problemu jest brak wiedzy i świadomości rodzica. Przykład jak wiemy idzie z góry i w największym stopniu od nas zależy czy zdołamy wykształcić zdrowe nawyki żywieniowe u naszych dzieci. Nie uda nam się to gdy nadal będziemy niezdrowo gotować w domu, na kolację zamawiać pizze i na niedzielny obiad wędrować do McDonalds. Zmieńmy to i siebie. Powinniśmy zmienić: niewłaściwy tryb życia, późne chodzenie do łóżka, oglądanie TV, nieodpowiedni jadłospis, brak ruchu i brak edukacji rodziców. Redukujmy dzieciom czas spędzony przy komputerze, zachęcajmy do aktywnego spędzania czasu, np. na świeżym powietrzu, uprawiania sportów.
Zabijacze nudy. Koniec z niekontrolowanym podjadaniem chipsów, ciasteczek, żelków i innych słodyczy między posiłkami. Zero „podgryzaczek” przed komputerem i telewizorem. Siedząc przed TV nasze pociechy nie kontrolują siebie a sięganie ręką do miski to nieświadome tuczenie samego siebie. Musimy uświadomić sobie i naszym dzieciom, że słodycze to żadne nagrody za dobre zachowanie i są one takim samym jedzeniem, jak każde inne. Nagradzajmy dzieci w inny sposób, słodkości zamieńmy na jabłko czy też garść orzechów.
Żywienie emocjonalne. Nikt o tym jeszcze nie słyszał, każdy z nas to już robił. Jest to problem nie tylko dzieci ale i nasz – zajadanie problemów. Zwróćmy uwagę na to jak dziecko odreagowuje swoje problemy i emocje. Pokażmy mu, że odreagowanie emocji podczas wspólnej zabawy działa korzystniej na jego samopoczucie niż stanie przed lodówką.
Jak się odżywiać? Na dobry początek - wspólne gotowanie zdrowych posiłków. Komputera używajmy do wyszukiwania przepisów zdrowych, lekkich dań a nie do godzinnego grania. W Internecie znajdziecie także ranking najbardziej znienawidzonych potraw dla dzieci, dlaczego więc gotować coś czego dziecko nie zje a z głodu będzie się opychało słodyczami. Nie bójmy się też, że gotowanie będzie czasochłonne i trwało godzinami. To nie prawda – lekka i zdrowa kuchnia jest zaskakująco szybka. A jeśli chodzi o drugie śniadania w szkole, od dziś nie dajemy kieszonkowego które nasza pociecha z pewnością wyda na słodkości ze sklepiku, śniadanie przygotowujemy sami lub razem z dzieckiem.
Bądźmy konsekwentni. Zaczynajmy już. Nie zostawiajmy niczego na jutro. Jednak pamiętajmy o tym, że o wyniku decyduje nasza konsekwencja a nie tylko zdrowe posiłki. Zdrowe odżywianie, dużo ruchu i wytrwałość pomogą nam w walce z otyłością. Nie osiągniemy sukcesu pozwalając sobie na częste dyspensy i wyjazdy na co nie co Fast foodu z okazji „bo pięknie jest dzisiaj”.
kk