W piątą rocznicę śmierci księcia raciborskiego
Paweł Newerla przedstawia
25 czerwca 2009 roku zmarł książę raciborski Franz Albrecht. Piąta rocznica zgonu wydaje się być dobrą okazją do przypomnienia sylwetki księcia, który był częstym gościem w Raciborzu.
Zapewne wielu Raciborzan pamięta jeszcze sylwetkę siwego, wysokiego, prosto trzymającego się mężczyzny, który bywał w Raciborzu przy każdej ważniejszej okazji. Czy było to odsłonięcie pomnika Eichendorffa czy tablicy pamiątkowej prof. Mendelssohna, uroczystości 900-lecia Raciborza, ale także „powódź tysiąclecia” w 1997 r. – książę raciborski był wtedy w Raciborzu.
23. października 1920 r. w podraciborskich Rudach przyszedł na świat jako szóste dziecko księcia następcy (Erbprinz) Wiktora, chłopak któremu nadano imiona Franz Albrecht Maximilian Wolfgang Thaddäus Michael Maria. Majątek książęcy stanowił ordynację. W rodzinie obowiązywała zasada primogenitury, czyli tytuł „Herzog von Ratibor” znaczyło, że wszystkie majętności uzyskuje po śmierci ojca najstarszy z synów, tradycyjnie noszącyi imię Wiktor. Młody Franz Albrecht był wyłączony z dziedziczenia czegokolwiek, bo sukcesorem miał być, urodzony w 1916 r., Wiktor. W lipcu 1926 r. w Budapeszcie zawarta została umowa, w której Franz Albrecht został adoptowany przez księżniczkę Klementinę Metternich-Sándor. Była ona wnuczką księcia Klemensa Metternicha, austriackiego kanclerza i cioteczną babcią matki Franza Albrechta. Księżniczka Klementine była właścicielką majątków rodzinnych w Austrii i bezdzietną wdową po węgierskim księciu Sándor, właścicielu dóbr na terenie Węgier. W wyniku zatwierdzenia adopcji w 1927 r. przez sąd rodzinny w Raciborzu, Franz Albrecht nazywał się „Metternich-Sándor Prinz von Ratibor und Corvey, Prinz zu Hohenlohe-Schillingsfürst-Breunner-Enkevoirth”. Franza Albrechta zabrano do Budapesztu. Tam oraz w Wiedniu uczęszczał do szkół, zrobił węgierską i austriacką maturę i rozpoczął studia rolnicze i leśne oraz prawnicze.
Starszy brat Franza Albrechta – Wiktor zginął we wrześniu 1939 r. pod Warszawą. Stworzyło to możliwość objęcia dóbr rodziny po śmierci ojca. W 1944 r. Franz Albrecht – jako obywatel austriacki – został przez Niemców zaciągnięty do służby wojskowej. Zwolniony z obozu jenieckiego udał się do zamku rodzinnego Schillingsfürst w Bawarii. Powrót na Węgry wydawał się bezcelowy. Także wyjazd do dóbr w Austrii uznano na razie za niebezpieczny, ponieważ te tereny były pod okupacją radziecką; pałac rodowy Grafenegg został opuszczony przez Armię Czerwoną dopiero w 1955 r.
11 listopadzie 1945 r. po śmierci ojca Wiktora, Franz Albrecht stał się władcą jako „Franz Albrecht Metternich-Sándor 4. Herzog von Ratibor und 4. Fürst von Corvey, Prinz zu Hohenlohe-Schillingsfürst-Breunner-Enkevoirth” i objął dobra w Corvey. Dobra górnośląskie, obejmujące ponad 30.000 ha znalazły się w Polsce. Także majętności Breunner-Enkevoirth i Metternich (słynne winnice) w Austrii były niedostępne.
W 1962 r. książę Franz Albrecht, mający wówczas 42 lata, ożenił się z 23-letnią Isabellą Altgräfin zu Salm-Reifferscheidt-Krautheim und Dyck. Z tego małżeństwa wywodzi się pięcioro synów: rolnik i leśnik Viktor (*1964), rolnik i leśnik Tassilo Ferdinand (*1965), bankowiec Stephan Aloysius (*1968), doradca rozwojowy Benedikt Christian (*1971) oraz architekt Philipp Stanislaus (*1976). Wszyscy urodzili się w Wiedniu, na skutek czego obok obywatelstwa niemieckiego po ojcu, uzyskali także obywatelstwo austriackie.
Książę Franz Albrecht zarządzał swoimi dobrami w Corvey, a także położonymi w Austrii, które w międzyczasie zdołano odzyskać. Chociaż głównym miejscem zamieszkania był pałac Corvey w Westfalii, to z czasem obrał jako siedzibę mieszkalną także pałac Grafenegg, położony w odległości 60 km od Wiednia, który w międzyczasie wyremontowano po zniszczeniach przez wojska radzieckie. Dobra austriackie wymagały większego zaangażowania ze względu na 1.600 ha winnic.
Po zmianach ustrojowych w Polsce książę zaczął oficjalnie odwiedzać Racibórz: traktowano go jako „Herzoga von Ratibor”. Kiedy 4 września 1994 r. odsłonięto pomnik Eichendorffa przy ul. Mickiewicza, na uroczystości nie mogło zabraknąć księcia. To on symbolicznie przeciął wstęgę w polskich barwach narodowych. Kiedy Racibórz został dotknięty wielką powodzią w 1997 r. książę Franz Albrecht nie tylko przyjechał do Raciborza, ale uruchomił pomoc dla miasta i jego mieszkańców. Kiedy w 1998 r. przekazano Diecezji Gliwickiej pałac w Rudach, książę był obecny. Podczas wszystkich wizyt książę interesował się w Rudach renowacją pałacu. Na sesji Rady Miasta Raciborza 28.09.2005 r. księciu nadano mu tytuł „Zasłużony dla miasta Raciborza”. Wówczas także udzielił „Nowinom Raciborskim” obszernego wywiadu, wyrażając się o naszym mieście niezwykle pochlebnie. Nie mogło zabraknąć księcia Franza Albrechta na uroczystościach 900-lecia Raciborza.
Książę bardzo wysoko cenił sobie odznaczenie go przez prezydenta RP Złotym Krzyżem Zasługi. Kazał załatwić sobie miniaturkę orderu i w czasie oficjalnych wystąpień książę zawsze ją nosił. 14.06.2009 r. książę Franz Albrecht uczestniczył w uroczystościach nadania kościołowi w Rudach rangi bazyliki mniejszej. Tam spotkał się m.in. z prof. Jerzym Buzkiem.
Kilka dni po powrocie do Grafenegg książę wraz z synami Tassilo i Benediktem pojechał na wypoczynek do Cetony, małego miasteczka w Toskanii. Tam zmarł 25 czerwca 2009 r. w wieku 89 lat. Po kilku dniach do Raciborza dotarł oficjalny nekrolog. Uroczystości pogrzebowe wyznaczono na 8 lipca w Corvey. W ceremonii wziął udział starosta raciborski Adam Hajduk i przewodniczący rady miasta Tadeusz Wojnar. Na marginesie nadmieniamy, że w uroczystościach pogrzebowych brał udział kwiat arystokracji niemieckiej; obecni byli nawet przedstawiciele byłych i obecnych domów panujących: Habsburgów, Hohenzollernów i Liechtensteinów. Delegację Raciborza przyjmowano z rewerencjami, wskazując jej miejsca w prezbiterium w drugim rzędzie – na tej samej wysokości siedział nowy panujący Wiktor V książę von Ratibor z rodziną. Także wieniec „od władz i mieszkańców miasta Raciborza i powiatu raciborskiego” organizatorzy umieścili w bezpośredniej bliskości grobu. Księżna-wdowa Isabella jak i Herzog Wiktor w trakcie składania kondolencji wyrazili wdzięczność za przybycie delegacji z dalekiego Raciborza, który „Zmarły tak ukochał i często odwiedzał”.
Paweł Newerla