Pożyczka na ujemny procent
Zarząd powiatu darował szpitalowi prawie połowę pożyczki jaką placówka zaciągnęła w starostwie na poprawę kondycji finansowej.
W budżecie na 2013 rok zarząd powiatu, na wniosek dyrektora szpitala Ryszarda Rudnika, przewidział udzielenie 2 mln zł pożyczki, którą lecznica miała spłacić w 2014 roku w pięciu ratach. Już po pierwszej z nich Rudnik poprosił o umorzenie pozostałej części pożyczki. Prośbę tłumaczył pogarszającą się sytuacją finansową szpitala. W marcu ekipa Adama Hajduka zdecydowała o umorzeniu części wierzytelności w kwocie 405 tys. zł. Ten ruch tylko nieznacznie poprawił kondycję finansową na Gamowskiej skąd znów zaczęły płynąć wołania o pomoc. Tym razem – w czerwcu – „odpuszczono” szpitalowi pół miliona złotych.
Skąd biorą się braki w szpitalnej kasie? Placówka spłaca kupiony na kredyt sprzęt medyczny oraz pozostałe wyposażenie nowego bloku operacyjnego. Koszty utrzymania tej części szpitalnego kompleksu stale rosną. Nakłada się na to kwestia nieuregulowanych przez NFZ nadwykonań (świadczenia ponad kontrakt) za 2013 r. Czy NFZ przeleje do Raciborza spodziewane 3 mln zł wcale nie jest pewne. Rozstrzygnięcia w sprawie sporu z NFZ zapadną najwcześniej 24 lipca gdy dyrektor Rudnik spotka się na sali sądowej z prawnikami funduszu.
Na Gamowskiej borykają się już z kolejnym problemem – niedoszacowaniem przez fundusz kontraktu na 2014 rok. Lecznica wciąż wykonuje świadczenia ponad przyznane limity. Nadwykonania wynoszą po drugim kwartale już ponad 2 mln zł.
Na razie wiadomo, że darowany milion złotych tylko nieznacznie wpłynie na poprawę płynności finansowej jednostki tak by w dalszym ciągu mogła leczyć chorych.
Zarząd uzasadanił swoją decyzję w sprawie umorzenia „ważnym interesem publicznym jakim jest nieprzerwane i pełne udzielanie świadczeń zdrowotnych przez raciborski szpital.
(ma.w)