Droga do Babic jak przekleństwo
To kolejne w ostatnim czasie groźne zdarzenie drogowe, do którego doszło na prostym odcinku prowadzącej do Babic DW 919. Do większości kolizji i wypadków na tym odcinku drogi dochodzi przy wyprzedzaniu.
Do zdarzenia doszło 22 lipca około godz. 14.15 na ulicy Gliwickiej w Raciborzu – Markowicach (DW 919, około 300 metrów za stacją benzynową). Wina leży po stronie kierującego oplem insignia 53-letniego mieszkańca Raciborza, który jadąc w kierunku Raciborza zjechał na lewy pas jezdni i zahaczył o jadącego w kierunku Babic volkswagena jettę.
Kierujący volkswagenem próbował uniknąć zderzenia zjeżdżając na pobocze – na próżno. Kolizja obu samochodów zakończyła się wyrwaniem tylnego lewego koła volkswagena, który następnie zaczął dachować, uderzając po drodze w kamienny podjazd do przydrożnej posesji. Samochód ostatecznie wylądował na dachu. Opel ze zgniecionym przodem zatrzymał się dopiero po przejechaniu dalszych 200 metrów.
Na miejsce zdarzenia skierowano karetkę pogotowia, policję oraz straż pożarną (PSP Racibórz i OSP Markowice). Ambulans zabrał do szpitala kierującego oplem 30-letniego mieszkańca Zabrza oraz pasażerkę z opla insigni. Po przebadaniu okazało się, że uczestnicy zdarzenia nie odnieśli poważniejszych obrażeń i ostatecznie zostało ono zakwalifikowane jako kolizja drogowa.
Jak poinformował nas podkom. Mirosław Szymański z KPP w Raciborzu, droga przez kilka godzin była nieprzejezdna. Obaj kierujący byli trzeźwi. Policjanci zatrzymali prawo jazdy sprawcy kolizji. O wymiarze kary zadecyduje sąd.
(żet)