Kijkarze poznali historię wsi
Rzuchów. – Od starego domu dziecka po grill przy remizie – tędy prowadziła trasa wycieczki nordic walking zorganizowanej przez Lokalną Grupę Działania Lyskor.
Grupę kilkudziesięciu osób oprowadzał po swej rodzinnej wsi Ryszard Kubica, miłośnik ziemi kornowackiej, mieszkający tu już blisko 80 lat. – Pokazałem jak wyglądał kiedyś miejscowy majątek, m.in. ze studnią, która ratowała w razie draki całą wieś – wyjaśnił przewodnik.
Spacer po miejscowości trwał blisko 2 godziny. Na koniec serwowano „kijkarzom” grill na zielonym placu przy remizie. Był to test terenu przed zabawą dożynkową, która odbędzie się tu za około miesiąc.
W wycieczce wzięła udział licząca 26 osób grupa z Rydułtów. Goście mówili dlaczego lubią nordic walking – przy marszu pracuje aż 95% mięśni. Atutami są też zwiedzanie i okazja rozmowy z uczestnikami spaceru. Poruszanie się w pełnym słońcu przy temperaturze zbliżonej do 30 stopni Celsjusza nie stanowiło dla nich problemu. – Gorzej gdyby padało – komentowali. Upał nie przeszkadzał też przewodnikowi. Podkreślał swe zadowolenie, że nie musi wyjeżdżać do Grecji po opaleniznę. – Ja se doma opalam – skwitował gwarą Ryszard Kubica.
Liczna wycieczka z Rydułtów ucieszyła miejscowego sołtysa Franciszka Szkatułę. – Kto wie czy nie zrodzi się z takiej reklamy Rzuchowa jakaś przeprowadzka – śmiał się. Licząca prawie 1,1 tys. mieszkańców wieś ma nowe tereny gdzie można się osiedlać.
Wizyta w Rzuchowie odbyła się w ramach cyklu spacerów turystycznych przygotowanych przez Lyskor. Mają przyciągnąć turystów do małych miejscowości. – Tak chcemy zaprezentować społeczności tworzące Lyskor. Można dowiedzieć się jak tu było kiedyś i jak jest obecnie – przekazała nam Małgorzata Dorna z LGD. Zwiedzano już Pstrążną, a w sierpniu „kijkarze” udadzą się do Adamowic i Lysek.
(ma.w)