Szanowny redaktorze
List do Redakcji
Po lekturze artykułu „Mieszkają w klatce płacą jak za pałace” z numeru 30(1163) z 29 lipca chciałbym poradzić wszystkim użytkownikom kupującym ciepło żeby niepotrzebnie nie narażali się na koszta jakim jest wynajmowanie prawników.
Sprawdzenie naliczonych kosztów za dostarczone ciepło jest bardzo proste. Należy sprawdzić czy zamontowany ciepłomierz ma aktualną legalizację
(zgodnie z prawem energetycznym co 5 lat), poprosić zarządcę o kopie faktur za dany rok grzewczy, a następnie dodać wszystkie faktury i podzielić uzyskaną wartość przez metry kwadratowe kubatury budynku ogrzewanego. Wtedy uzyskamy jednostkę na jeden metr kwadratowy. Należy pomnożyć ją przez metry kwadratowe lokalu i wtedy uzyskay koszt roczny ogrzewania.
Da to możliwość porównania przedpłat z kosztem kupionego ciepła. Przy bilansowaniu faktur należy porównać fakturę z numerem ciepłomierza oraz sprawdzić czy kupione ciepło nie było za duże w okresie jesieno-wiosennym i za małe w okresie zimowym.
Wspólnoty mieszkaniowe powinny zrezygnować z rozliczania ciepła z podzielników kosztów w budynkach gdzie są pustostany, bo ponoszą koszty za niedbałość administratora.
Mieszkańcy budynków przy ul. Czekoladowej muszą zwrócić uwagę z którego licznika są rozliczani, biorąc pod uwagę że do kotłowni na Batorego nie tylko jest podłączony urząd miasta ale też budynek przy ul. Podwale 14.
Józef Kaczkowski