Nowy proboszcz w Bojanowie
ks. Jan Szywalski przedstawia
Na ziemi raciborskiej każda, nawet mała wioska, miała ambicję posiadania swego kościoła i swojego „farorza”. Parafialna świątynia była centrum miejscowości, a otaczające je domy były jak owce wokół pasterza. Nabożeństwa były wydarzeniami jednoczącymi mieszkańców w wspólnotę i każdy starał się do niej należeć. Bojanów, mała wioska oddalona ok. 10 km od Raciborza, ma od lutego br. nowego proboszcza, ks. Andrzeja Styrę.
– Ile mieszkańców liczy Bojanów?
– Jeszcze nie chodziłem po kolędzie i nie policzyłem. Wg urzędnika podatkowego Bojanów ma 728 mieszkańców, ale radni parafialni mówią, że nas jest ok. 600; wiadomo: część ludzi nie odmeldowana mieszka na zachodzie.
– Wiadomo, że księża są u nas utrzymaniu parafian. Można w Bojanowie wyżyć?
– Intencji mszalnych nie brakuje, a to podstawa naszego utrzymania; owszem, mam trudności z umieszczeniem w kalendarzu Mszy św. w naglących potrzebach.
W Bojanowie odnalazłem to, z czym wyrastałem w dziecinstwie. Pochodzę z Kórnicy koło Krapkowic. Moja rodzinna parafia liczyła 500 osób i potrafiła utrzymać kościół i księdza.
– Urodzony jest ksiądz?
– W Krapkowicach 2 stycznia 1973 r., ale, jak wspomniałem, wyrosłem w Kórnicy. Wyświęcony zostałem na kapłana w Opolu 10 czerwca 2000 r. Potem byłem dwa lata wikarym w Kolonowskim u ks. Prałata Globischa, diecezjalnego duszpasterza mniejszości narodowych. Szkoła twarda, ale pouczjąca. Następnie byłem osiem lat w Lublinie na KULu, gdzie studiowałem filozofię. Potem zostałem na dwa lata proboszczem w Malinie pod Opolem, a ostatnio byłem kapelanem w Domu Opieki Społecznej w Dobrzeniu Wielkim prowadzonym przez siostry zakonne. Od lutego br. jestem Bojanowie.
– Już zadomowiony?
– Staram się poznać moich wiernych. W takiej parafii to nie trudno, ale dopiero, gdy przyjdzie czas kolędy gdy odwiedzę z błogosłwieństwem każdy dom, zetknę się bliżej z wszystkimi.
– Bojanów ma piękny kościół: umieszczony na wzgórzu jest widoczny z daleka, zawłaszcza od południowej strony. O ile wiem nie ma jednak zbyt długiej historii.
– Sama miejscowość jest bardzo stara. Po raz pierwszy wzmiankowana w dokumentach w 1313 r. Ciekawym jest to, że dwie miejscowości blisko siebie leżące, mają wojownicze nazwy: Wojnowice i Bojanów. Przpuszcza się, że w dawnych czasach w pobliżu musiała zaistnieć jakaś walka, stąd przy ich założeniu wzięto pod uwagę żródłosłów bój i wojnę, ale może to tylko legenda. Na polach między miejscowościami miały stacjonować także wojska króla Jana Sobieskiego kiedy w 1683 r.spieszył na odsiecz Wiednia, ale to czasy już o wiele późniejsze.
Kosciół zaś zbudowano dopiero w latach 1925 – 1928; poświęcil go ks. Bp Wojciech sufragan wrocławski 20 października 1028 r.
– Kościól wewnątrz jest przestrzenny i przejrzysty; nie ma zasłaniających filarów; chyba jest wystarczająco duży?
– Obecnie przy malejącej liczbie mieszkańców na pewno tak. Budowniczym był ks. Franciszek Janta, pierwszy proboszcz Bojanowa w latach 1925 – 1963. Kronika wspomina, że drewno budowlane ofiarował hrabia Lichnowski z Krzyżanowic, zaś niejaka Karolina Moskwa, mieszkanka Bojanowa, ufudowała główny ołtarz. Ks. Janta natomiast kwestował po okolicznych parafiach, ale główny ciężar budowy ponieśli naturalnie mieszkańcy Bojanowa. Kościól jest w stylu bazylikowym; widać też – po rozmieszczeniu chrzcielnicy i ambony – że ksiądz Janta był pod wpływem panującej wtedy fali odnowy liturgicznej.
– Co najbardzie podpada odwiedzającym wasz kościół to piękne mozaiki w prezbiterium. Choć dopiero oświetlone są dobrze widoczne. Jest kilka kościołów w pobliżu Raciborza, które zdobią takie misternie ułożone obrazy z kolorowych kamyczków: w Babicach, Studziennej, w Branicach, oraz u was w Bojanowie. Chyba w międzywojennym czasie istniała moda na mozaiki w kościołach. Choć nie wszystkie parafie mogły sobie na nie pozwolić.
– Na pewno nie, były i są bardzo drogie. Widocznie ks. Janta nie musiał zanadto oszczędzać. Mozaiki sa nie tylko piękne, ale i trwałe; wystarczy je oczyścić przy malowaniu kościoła i są jak nowe.
– Co dla księdza, jako nowego proboszcza, jest pewnym priorytetem w duszpasterstwie?
– Dla mnie najważniejsza jest liturgia. Jestem muzykiem, gram na organach. Dobry organista, piękny śpiew, porywający i jednoczący, gromada ministrantów przy ołtarzu – to moja wizja.
– Dodam od siebie uwagę, by organiści i księża nie zdominowali śpiewu siłą swych mikrofonów, to zabija śpiew ludu ...
– Widzę naturalnie także potrzebę remontów kościoła, szczególnie odmalowania wnętrza. Niedawno uszczeniliśmy dach, ale na sufit trzeba jeszcze położyć izolację termiczną... Wiele jest takich zadań gospodarczych stojących przed nami, zarówno przy kościele, jak i na plebanii. Ufam, że damy radę.
– Wspólnym wysiłkiem na pewno tak.
– Już teraz chcę podziękować parafianom za hojną ofiarność.
Ogłoszenia parafialne
Parafia Najświętszego Serca Pana Jezusa w Raciborzu
• Z ofiar przeznaczonych na pokrycie kosztów remontu organów zebrano kwotę 4600 zł. Dzięki zaangażowaniu parafian w prace na chórze ta część świątyni jest już udostępniona dla wiernych.
Parafia św. Jana Chrzciciela w Raciborzu
• Trwają zapisy na pielgrzymkę do Krakowa śladami św. Jana Pawła II. Zapisać można się w kancelarii parafialnej.
Parafia św. Michała Archanioła w Pawłowie
• Włączono się do projektu: „Rodzice modlą się różańcem za dzieci” się różańcem za dzieci”. Polega on najpierw na rozbudzeniu w rodzicach w każdym wieku i z różnym doświadczeniem potrzeby modlitwy za dzieci, następnie – na wspólnej z rodzicami modlitwie różańcowej, wreszcie na propozycji podjęcia stałej modlitwy w ramach ogólnopolskiej inicjatywy Różańca Rodziców za Dzieci, znanej w Polce i Europie od 13 lat. Za wspólne odmówienie różańca można zyskać odpust zupełny.
Parafia Wniebowzięcia NMP w Rudach
• Proboszcz podał ile kosztował remont ściany. Za dotychczas wykonane prace parafia zapłaciła już sumę 129 tys. zł. (w tym nagromadzone środki własne: zeszłoroczne ofiary kolędowe i zysk z festynu).
Parafia św. Wita, Modesta i Krestencji
• Parafialny Caritas z Krowiarek organizuje zbiórkę dla Ukrainy, potrzebne są m.in.: odzież zimowa, dziecięca, środki opatrunkowe. Dary te można przynosić na plebanię.