Brak chętnych na byłą strażnicę
Krzanowice. Budynek na starym przejściu granicznym wciąż jest niezagospodarowany. Radny Abrahamczyk namawia burmistrza by wydzierżawił go komuś jeśli nie udaje się go sprzedać.
Gmina musi wydawać rocznie około 30 tys. zł na ochronę tej nieruchomości. Według Józefa Abrahamczyka lepiej byłoby aby jakiś przedsiębiorca zajął się obiektem i sam zadbał o jego bezpieczeństwo. – Można go przecież przekazać w użytkowanie. Nowy gospodarz rozwinąłby to miejsce, a tak tylko niszczeje i traci na wartości – stwierdził radny na październikowej sesji.
Inni radni miejscy sceptycznie odnieśli się do pomysłu z dzierżawą. Rajnard Krautwurst z Pietraszyna wątpił czy jakiś dzierżawca będzie zainteresowany inwestowaniem w cudzy obiekt. – Nie wiadomo czy nie odbierzemy go potem w jeszcze gorszym stanie niż obecny – zaznaczył. Tadeusz Kulesza z Wojnowic ocenił, że brak kupców na starą strażnicę wynika z ogólnego marazmu jaki dotknął rynek nieruchomości.
(mw)