Debata w reklamówce
Dawid Wacławczyk ubiegający się o fotel prezydenta miasta opublikował w sieci spot reklamowy swego komitetu, zamieszczając w nim uwagi pod adresem Mirosława Lenka.
Kandydat zarzucił obecemu prezydentowi m.in. że ten unika debaty z mieszkańcami, bo nie wziął udziału w medialnych projektach gdzie miało się spotkać troje kandydatów na prezydenta. Spytaliśmy urzędującego włodarza o komentarz i ten stwierdził, że w ciągu ostatnich 8 lat odbył takich debat kilkadziesiąt spotykając się z mieszkańcami w dzielnicach i centrum. – Dzięki nim realizujemy wnioski raciborzan i zmieniamy miasto zgodnie z sugestiami. Z panem Wacławczykiem rozmawiałem na sesjach przez ostatnie cztery lata. O zwierzętach w cyrku, dachu nad deptakiem czy rurze do zamku. Mam już tego dosyć – przekonuje. Lenk zamierza kontynuować tę formę dyskusji publicznej jeśli wygra wybory.
Dawid Wacławczyk prezentuje tu inny pogląd. – Ja nie cierpię propagandy i prezentowania na tych spotkaniach filmów promocyjnych za pieniądze podatników. W roku wyborów to rodzaj kolędy wyborczej. Realne problemy mieszkańców można poznać w trakcie bieżących kontaktów z nimi – uważa Wacławczyk. Chce spotykać się z raciborzanami, ale po to by tworzyć budżet obywatelski. – Tak aby spotkanie prowadziło do głosowania nad konkretnymi zadaniami – podsumowuje.
(m)