Pokonał Wolnego. Kogo poprze w nowej radzie?
Będę współpracował z każdym ugrupowaniem, któremu leżeć będzie na sercu dobro Raciborza
Niezależny kandydat na radnego Michał Woś dokonał, wydawałoby się, rzeczy niemożliwej – pokonał Ryszarda Wolnego. Które ugrupowanie będzie mogło liczyć na jego głos?
– Ostróg to mała dzielnica. Ludzie się znają. Każdy z kandydatów do rady miasta z mojego okręgu był kojarzony przez wyborców. Cieszę się, że to właśnie mi udało się zdobyć mandat, ale cieszę się również z wyniku łącznego kandydatów stojących w opozycji do komitetu Mirosława Lenka – powiedział nam Michał Woś, gratulując wyników swoim kontrkandydatom.
Liczba głosów oddanych na Mirosława Lenka nie zaskoczyła go tak bardzo, jak sukces Anny Ronin, która dostając się do drugiej tury wyborów pokonała znanego raciborzanom Dawida Wacławczyka. – To pokazuje, że nie zawsze dobrze znajome twarze muszą zdobywać poparcie, ale nowi ludzie z pomysłami też mają swoje szanse – ocenia.
Michał Woś ceni swoją niezależność i deklaruje możliwość współpracy w nowej radzie z każdym ugrupowaniem, które będzie miało na sercu dobro Raciborza, jednak jest jeszcze za wcześnie, aby mówić o wejściu z koalicję z konkretnym ugrupowaniem. Niewiadomą pozostaje również głos Michała Wosia w drugiej turze wyborów prezydenckich. – Jeszcze nie zdecydowałem – mówi.
Młody niezależny radny w walce o mandat pokonał trzech kontrkandydatów: Ryszarda Wolnego (KWW Razem dla Raciborza i Mirosław Lenk), Zbigniewa Wieczorka (KWW Dawida Wacławczyka) i Andrzeja Sosnowskiego (KWW Mniejszość Niemiecka).
żet