Piórem naczelnego
Mariusz Weidner - Redaktor naczelny Nowin Raciborskich
W minionym tygodniu na falach radiowej Vanessy doszło do debaty radiowej między kandydatami na prezydenta miasta. Wielu uważa, że miała kluczowe znaczenie dla wyniku wyborów. Po raz pierwszy kandydatka Mniejszości Niemieckiej zaprezentowała się na tle swego rywala, urzędującego prezydenta. Ona wjechała windą do studia znajdującego się na ostatnim piętrze biurowca, on wszedł po schodach. Tak samo było z kampanią i przebiegiem tych wyborów. Anna Ronin weszła weń przebojem, zrobiła imponujący wynik i wydawała się faworytką drugiej tury. Choć wygrał ją Mirosław Lenk to uznano go za skazanego na porażkę w ciągu dwóch tygodni. Nie zmarnował ich, odbył wiele spotkań, mobilizował swoje środowisko. Nie działał na chybcika tylko z mozołem przekonywał nieprzekonanych. Wygrał wybory, ale dopiero na ostatniej prostej, a w paru kwartałach miasta nie uzyskał poparcia. Rezultat z niedzieli pokazuje jednak, że większość raciborzan nadal widzi go w roli włodarza, a na tym przecież polega demokracja, że decyduje wola większości. Lenk wie co znaczy odpowiedzialność za społeczne poparcie, bo już trzy razy podlegał weryfikacji wyborczej. Obiecał rządzić ponad podziałami, a w kampanii wziął na barki wiele zobowiązań, także tych lansowanych przez konkurencję. Jeśli dojdzie do ich realizacji, Racibórz będzie i silny i zmieniany na lepsze. A tego przecież wszystkie siły polityczne Raciborza pragnęły przystępując do gry o tron.