3 pytania do przewodniczącego rady miasta Henryka Mainusza
Racibórz
– Nowi radni zgłaszają propozycje unowocześnienia obrad poprzez wprowadzenie elektronicznego głosowania. Co pan na to?
– Zleciłem już szefowi biura rady Leszkowi Jureczce rozeznanie kosztów tego przedsięwzięcia. Do następnej sesji, która odbędzie się prawdopodobnie pod koniec stycznia, powinniśmy wiedzieć jak kosztowna będzie taka innowacja.
– Radna Szukalska uważa, że sesje należy rejestrować na audio i video. Popiera pan taki pomysł?
– Muszę przyznać, że osobiście podchodzę z dystansem do tego rozwiązania, ale głos decydujący będzie należał do rady. Nie chciałbym, żeby obecność kamer dopingowała radnych do zabierania głosu na siłę, byle tylko pokazać się na wizji. Ale ze zrozumieniem podchodzę do pomysłów zgłaszanych przez nowicjuszy w radzie, bo nie mają tych doświadczeń co ja. Patrzę też na koszty. Czy naprawdę jest sens je ponosić by wyposażyć w kosztowne urządzenia salę wykorzystywaną dla rady raz w miesiącu?
– Coraz więcej samorządów rezygnuje z papierowej obsługi radnych i udostępnia im materiały na sesje w formie elektronicznej. Czy w tej kadencji e-projekty uchwał pojawią się w radzie Raciborza?
– Myślę, że do tych rozwiązań jest nam aktualnie najdalej. Obawiam się, znając doświadaczenia z poprzednich kadencji, że niektórzy radni zapominaliby sprawdzić swego mejla. W skali całej urzędowej produkcji materiałów te adresowane do radnych to stosunkowo niewiele. Obszerne dokumenty, jak projekt budżetu czy opracowania tematyczne i tak są przygotowywane w formie elektronicznej. Na razie zostaniemy przy papierze.
Rozmawiał Mariusz Weidner