Piórem naczelnego
Mariusz Weidner - Redaktor naczelny Nowin Raciborskich
Zawsze z podziwem obserwuję ludzi, którzy biegają. Tych, co robią przebieżki po mieście, po parkowych ścieżkach, jak i tych, o których piszemy relacjonując coraz liczniejsze w okolicy imprezy biegowe. Ciągnie mnie do takiego biegania od lat, ale ostatni raz bawiłem na bieżni jeszcze będąc studentem. Pamiętam słoneczne poranki na stadionie przy Dworskiej. Z każdym dniem bieg stawał się mniej wyzwaniem, bardziej przyjemnością. Raz pogonił mnie pies, groźnie prezentujący się bokser. Może dlatego zrezygnowałem z pogłębiania tej pasji? Ale dokonania innych prezentuję na łamach Nowin z przyjemnością. Zachęcam do lektury tekstu o Tomaszu Kaliciaku, jednym z tych, co biegał kiedy jeszcze nie było na to mody w Raciborzu. W czasach gdy informacje o problemach finansowych piłkarzy, siatkarzy i innych przedstawicieli gier zespołowych dominują w przekazie sportowym opowieść o zdrowym stylu życia biegaczy amatorów napawa nadzieją. Maratończycy z Raciborza to na co dzień urzędnicy, nauczyciele, sprzedawcy czy robotnicy. Biegają bo chcą, sami ponoszą niemałe wydatki. Kilkanaście lat temu starszy znajomy, wieloletni specjalista od raciborskiego sportu przepowiedział, że przyszłość należy do form amatorskich gdzie uczestnicy sami zapewniają finansowanie przedsięwzięcia. Gdy spojrzy się na współczesność trudno nie odnieść wrażenia, że przyszłość stała się teraźniejszością.