Były burmistrz Krzanowic broni swojej podwładnej
Publikujemy list Manfreda Abrahamczyka do redakcji. Odnosi się do artykułu z pierwszej strony poprzedniego wydania Nowin Raciborskich „Lecą głowy w Krzanowicach”.
List do redakcji
W nawiązaniu do artykułu „Czarne chmury nad byłą skarbnik Krzanowic”, jako przełożony skarbnik Sylwii Mosyrsz w poprzedniej kadencji, chcąc uniknąć podejrzeń o rzekome tolerowanie naruszeń prawa, pragnę zdementować zamieszczone tam informacje.
– W kwestii odwołania, już w miesiącu listopadzie 2014 roku zaraz po wyborach, pani skarbnik Sylwia Mosyrsz złożyła pisemną rezygnację z pełnionej funkcji na moje ręce tłumacząc to stanem zdrowia i brakiem możliwości dalszej współpracy z nowo wybraną władzą. To ja złożyłem do Przewodniczącego Rady Miejskiej w Krzanowicach wniosek o odwołanie pani skarbnik.
– Przechodząc do zarzutu nieprawnego posiadania zaległego urlopu wypoczynkowego, przez co naraziła gminę na rzekome straty w wysokości 24 743 zł, informuję, że pani skarbnik Sylwia Mosyrsz posiadała prawnie nabyte prawo do swojego urlopu wypoczynkowego, w tym również zaległego urlopu z lat poprzednich potwierdzonego w kartach urlopowych oraz zatwierdzonych przez kadrową Urzędu Miejskiego w Krzanowicach oraz Sekretarza Gminy. Jednocześnie zaznaczam, że pani skarbnik po złożeniu rezygnacji, otrzymała ode mnie kartę urlopową do wykorzystania całego należnego jej urlopu i na którym w czasie kontroli przebywała.
– Co do rzekomych nadużyć dotyczących podpisu na liście obecności przez skarbnika w czasie pobytu na wczasach w dniach 25.07–11.08.2014 roku to informuję, ze jako pracodawca wyraziłem zgodę na wykorzystanie w tym okresie nadgodzin jakie posiadała za czas pracy w niedziele i święta, a co miało swoje potwierdzenie przez pracodawcę czyli mnie (o fakcie tym wiedziała kadrowa urzędu a rejestr ten znajdował się na terenie urzędu). Co do praktyki prowadzenia polityki ewidencjonowania pracy w godzinach nadliczbowych to informuję, że jest to sprawa wewnętrzna pomiędzy pracownikami urzędu i burmistrzem i negowanie jej oraz rozliczanie przez inne osoby a tym bardziej władze obecnej kadencji jest zwykłym naruszeniem prawa.
– Nie rozumiem tego co miało wspólnego przebywanie pani skarbnik na szkoleniu RIO i nocleg w Szczyrku z naruszeniem prawa pracy i nadużyciem. Co roku na wiosnę i jesień skarbnicy gmin województwa śląskiego mają organizowane przez Regionalną Izbę Obrachunkową w Katowicach szkolenia z zagadnień dot. finansów publicznych. Szkolenia te są z reguły 3-dniowe, za które RIO pobiera opłatę w wysokości ok. 250 zł, natomiast sprawa dojazdu, wyżywienia i noclegu należy do indywidualnej decyzji skarbnika (zatwierdzonym przez pracodawcę) i tak jest od lat, skarbnik wyjeżdża na szkolenie, koszt dojazdu dokumentuje za pomocą delegacji, a nocleg zamawia sobie w wybranym przez siebie hotelu. W związku z tym, że szkolenia odbywają się z reguły w luksusowych ośrodkach SPA, gdzie noclegi są znacznie droższe niż w innych ośrodkach w okolicy, pani skarbnik kierując się zasadą oszczędności korzystała z tańszych noclegów i tak też było we wspomnianym przypadku (oszczędności z tego tytułu wyniosły 200 zł). Ponadto informowanie na sesji o tym jakoby pani skarbnik rzekomo nie była na szkoleniu mając przed sobą dokumenty potwierdzające jej obecność: delegację, rachunek ze szkolenia oraz odpowiedź RIO na zapytanie o jej obecności na szkoleniu, świadczy o perfidnej grze mającej pozbawić panią skarbnik prawa do należnego urlopu oraz pokazać jej rzekomo nieuczciwą pracę w poprzedniej kadencji.
– Zarzucanie pani skarbnik popełnienie błędu w rozliczaniu inwestycji budowa hali sportowej w Krzanowicach przez co gmina Krzanowice została obciążona przez Ministerstwo Sportu kwotą 7 tys. złotych jest kłamstwem. Kwota 7 tys. złotych, o czym doskonale wie burmistrz, gdyż posiada odpowiednie pismo z ww. Ministerstwa, jest to kwota odsetek jakie gmina ma do zapłacenia tytułem późniejszego zwrotu podatku VAT od kwoty dotacji jaką gmina otrzymała z Ministerstwa Sportu. Późniejsze przekazanie należnego VAT-u było celowym działaniem gminy, a nie uchybieniem skarbnika, gdyż starałem się w Ministerstwie o zwolnienie gminy z obowiązku zwrotu należnego VAT-u z przeznaczeniem tych środków na dalszą budowę hali sportowej (na co gmina posiada odpowiednie pisma).Terminowy zwrot tych środków do Ministerstwa przekreśliłby bezpowrotnie możliwości ich odzyskania (kwota ponad 375 tys. zł). Dopiero ostateczna decyzja Ministerstwa spowodowała, że VAT ten został przelany na konto ww. instytucji. Odsetki te nie były zaniedbaniem pani skarbnik, lecz wynikiem celowej decyzji mającej na celu uzyskanie dodatkowych środków do budżetu gminy Krzanowice.
Ja, jako przełożony i osoba która wiele lat pracowała z panią Sylwią Mosyrsz, mogę z całą stanowczością zaręczyć o jej uczciwości, pracowitości i należnym wykonywaniu obowiązków, i mogę stwierdzić, że pani Sylwia Mosyrsz może spokojnie spojrzeć w oczy mieszkańcom naszej gminy.
Mam nadzieję, że w przyszłości wszelkie publikowane materiały na temat działalności burmistrza i Gminy Krzanowice w minionych latach będą konfrontowane z zainteresowanymi osobami.
Manfred Abrahamczyk