Piórem naczelnego
Mariusz Weidner, Redaktor naczelny Nowin Raciborskich
Głosowanie w radzie miasta to ważna rzecz, waży się przecież przyszłość Raciborza. W każdej z podniesionych rąk leży decyzja o kierunku zmian rzeczywistości. Tym bardziej należy uważać na ten proces podejmowania decyzji dla dobra miasta. Tymczasem co sesję mamy na sali obrad przy ul. Batorego festiwal pomyłek. Ci co liczą myślą, że to głosujący wprowadzają ich w błąd. Druga strona wytyka błędy liczącym. Gdzie leży prawda? Pomocą służy tak niechciane przez szefa rady nagranie video. Z niego jasno wynika kto jak głosował. Owszem można powtarzać głosowania do znudzenia bo to najtańszy sposób na rozwiązanie problemu. Ale gdy tym sposobem dochodzi się do rezultatów przewyższających liczebność rady albo akceptuje się wynik nieprawdziwy to moim zdaniem dochodzi do praktyk niedopuszczalnych. Nie byłem wcześniej zwolennikiem elektronicznego liczenia głosów w radzie miasta ale wygląda na to, że to jedyny sposób na poprawę sytuacji. Chyba, że przewodniczący wprowadzi zwyczaj „ręce w górze” jak na koncertach muzycznych wołają gwiazdy piosenki. I póki nie padnie komenda „opuść” dokładnie zliczy głosujących.