Przydałby się apel do ministra
Potrzebę takiego ruchu ze strony raciborskiego Ośrodka Pomocy Społecznej dostrzega radny Leszek Szczasny z NaM-u.
Za absurd uznał sytuację omówioną radnym przez dyrektora OPS-u gdzie jeden z podopiecznych zatrudnia się w zakładach pracy tylko po to by uzyskać zwolnienia chorobowe i taki ma sposób na życie. Halina Sacha dodała, że przykłady tego typu można mnożyć. – Z lokalnego poziomu należy wysłać sygnał do rządzących by do takich sytuacji nie dopuszczać – uważa L. Szczasny. Sacha uważa, że szansą ku temu są spotkania szkoleniowe pracowników OPS, gdzie na poziomie ogólnokrajowym wymienia doświadczenia z dyrektorami innych ośrodków. – Na co dzień nie ma na to czasu, bo biegamy od pożaru do pożaru. Wspólnie z takich szkoleń ślemy różne przekazy do ministerstwa – powiedziała dyrektor OPS Racibórz.
(m)