Piórem naczelnego
Mariusz Weidner, Redaktor naczelny Nowin Raciborskich
Pobieżna analiza frekwencji wyborczej w wyborach na Prezydena RP prowadzi do smutnych wniosków o wciąż słabnącym zainteresowaniu życiem publicznym. Pierwszą turę wygrał kandydat, któremu od początku chciało się walczyć o wygraną. Nawet patrząc na kampanię tylko przez pryzmat Raciborza wyraźnie widać, że Prawo i Sprawiedliwość najbardziej starało się o głosy tutejszych. Był wiec o uczciwe wybory. Poseł PiS-u organizował konfrencje prasowe przekazując wytyczne sztabu wyborczego kandydata tej partii. Na koniec ustawiono jego namiot na rynku, a w mieście zawisły plakaty i banery. Wizerunek zwycięzcy pierwszej tury wyborów pojwił się na płotach, słupach i przystankach. Czy było widać kogoś jeszcze? Na żywo zaistniał, dosłownie po drodze, Janusz Korwin-Mikke wtapiając się w tłum maturzystów na Rynku. I na tym próby uwodzenia raciborzan się zakończyły. Poseł Czesław Sobierajski mówił nam niedawno, że przed II turą będzie mocno się starał by sprowadzić do Raciborza Andrzeja Dudę. Czy zareaguje raciborska Platforma Obywatelska? Dotąd prezentowała się pasywnie wpisując się w styl kampanii Bronisława Komorowskiego. Jak będzie – przekonamy się w ciągu dwóch tygodni. Drugie tury przeważnie nie grzeszą frekwencją, a z obecnej wynika, że połowa z nas nie traktuje wyborów poważnie. Są kraje gdzie za takie zachowanie grozi mandat karny. U nas nawet społecznego potępienia takich postaw próżno oczekiwać.