3 pytania do Mirosława Lenka o przyszłość Rynku
Racibórz
– Nie zgadza się pan z opinią radnego Piotra Klimy z NaM-u, który tydzień temu napisał w Nowinach, że „nie rozumie upartości władz w dążeniu do zamknięcia zachodniej pierzei Rynku”. Dlaczego?
– Dziwię się takiemu stanowisku ponieważ to kierunek rozwoju centrum Raciborza przyjęty już wiele lat temu, w dodatku przez radę miasta z Piotrem Klimą w składzie. Przypomnę, że to nawiązanie do historii Raciborza jak również do ogólnie przyjętych zasad, że rynki stanowią zamkniętą całość. O wyjątkowości miejsca świadczy wysoka kwota jaką udało się Miastu uzyskać ze sprzedaży działki pod zabudowę. Była najwyższa w historii raciborskich transakcji na rynku nieruchomości.
– W felietonie pana Piotra pojawia się chęć poznania planów inwestora, bo nikt ich nie zna – ani mieszkańcy ani proboszcz fary jak napisał radny. Na forum rady padło stwierdzenie, że obok kościoła św. Jakuba może stanąć meczet. Co pan na to?
– Miasto nie może w obecnych warunkach narzucać inwestorowi zakazów budowania tego czy innego obiektu. Jeśli jego zamiary odpowiadają zapisom planu zagospodarowania przestrzennego to może je realizować. Wcześniej mówiło się o funkcji hotelu z restauracją co wpisuje się w miejską wizję dla tej części Rynku. Sądzę, że w odpowiednim czasie sam inwestor ogłosi plany i zaprezentuje je publicznie.
– Radny Klima pyta dlaczego Miasto nie przeprowadziło konsultacji społecznych w sprawie przyszłości działki przy kościele św. Jakuba tak jak robi to obecnie wobec placu Długosza. Co stało na przeszkodzie?
– Po sprzedaży nieruchomości, o której zdecydowała rada miasta, samorząd nie ingeruje w jej wygląd i przeznaczenie. Wątpię by pan Klima, właściciel apteki, chciałby poddawać konsultacjom społecznym jej przyszły wygląd. Ten przywilej należy do nabywcy, a nie sprzedającego.