Racibórz: Osiedle powodzian niszczy grzyb
Za 240 tys. zł w domkach na Ocicach zmieniony zostanie system ogrzewania. Z prądu – na gaz. Dzięki temu mają spaść rachunki mieszkańców. Wielu z nich musiało się stamtąd wyprowadzić z uwagi na wysokie opłaty.
Jak podkreśla dyrektor MZB Andrzej Migus taka inwestycja jest niezbędna by ochronić budynki na Nowym Zamku w Ocicach przed zniszczeniem. Tamtejszych lokatorów nie było stać na opłacanie wysokich kosztów ogrzewania prądem i pojawiła się pleśń. – To duży grzyb. Dlatego osiedle powodziowe to wyjątkowe nie tylko w Raciborzu miejsce gdzie nie ma chętnych na mieszkania komunalne – zauważa szef MZB. Według niego mieszka się tam spokojnie, osiedle jest ładne z ogródkami przydomowymi ale odstrasza ogrzewanie elektryczne. Zamiana na ogrzewanie etażowo-gazowe obniży rachunki, prawdopodobnie o 30%. Gdyby samorząd nie zdecydował się na to rozwiązanie, budynki na Ocicach będzie trzeba „w jakimś czasie” wyburzyć. – Niedługo minie 20 lat od powodzi w 1997 roku, a osiedle zbudowano z myślą by przetrwało 25 – 30 lat. Coś trzeba z nimi zrobić – wyjaśnia A. Migus.
Czynszami mieszkańców z Nowego Zamku przejmuje się radny Leon Fiołka z NaM-u. – Skoro inwestujemy w budynki to czynsz nie wzrośnie? – pytał dyrektora MZB na majowym posiedzeniu komisji gospodarki. – Tam prawdopodobnie nie wzrośnie – usłyszał od A. Migusa.
(ma.w)