Żegnał go tłum raciborzan
Pochowano prezydenta Osuchowskiego
– Odszedł człowiek prawy, serdeczny i życzliwy – mówił na pogrzebie Jana Osuchowskiego jego następca w magistracie prezydent Raciborza Mirosław Lenk. Zmarłego w wieku 77 lat pochowano 21 maja na Jeruzalem. Kondukt prowadziła orkiestra Plania, straż miejska niosła za nią sztandar. Uroczystość poprowadził ks. dziekan Adrian Bombelek, towarzyszył mu prałat Jan Szywalski. W pogrzebie wzięło udział kilkaset osób.
Kazanie wygłosił ks. Radosław Łacek, wikariusz z Prudnika, wywodzący się z tej samej parafii co zmarły. – Byłem przez wiele lat sąsiadem pana Jana. Zawsze witał mnie słowami „co słychać panie sąsiesiedzie?”. Mówił tak nawet gdy byłem czterolatkiem, nigdy nie zmienił tego powitania. Gdy poprosiłem go o spotkanie z młodzieżą gimnazjalną poświęcił nam wiele uwagi – opowiadał młody kapłan. Prosił by komunię świętą przyjąć w intencji Jana Osuchowskiego, który „pochylał się nad ludźmi”.
Jana Osuchowskiego pożegnała rodzina – żona Józefa oraz dzieci: synowie Wojciech, Jacek i Sergiusz i córka Barbara. Dziękował im dziekan Bombelek. – Nasz brat dzielił się dobrem z innymi. Do ludzi był nastawiony otwarcie z życzliwością. To dobro nie może być zapomniane – mówił o zmarłym.
Na zakończenie mszy pogrzebowej Mirosław Lenk przypomniał, że Jan Osuchowski kierował miastem w l. 1982 – 1990 oraz 2002 – 2006. Żegnał go słowami: chcę wyrazić szacunek dla postawy i dokonań pana Jana, którego życie wpisało się w karty historii Raciborza. W naszej pamięci pozostanie pan na zawsze – podkreślił prezydent. Kondolencje małżonce Osuchowskiego składali oprócz Lenka także przewodniczący rady Henryk Mainusz i wiceprezydent Wojciech Krzyżek. Delegacja urzędu miasta była najliczniejsza, przyszli byli prezydenci miasta, Tadeusz Wojnar i szefowie jednostek miejskich (ZWiK, PK, ZZO, szkoły). Osuchowski przez wiele lat był politykiem SLD. Pożegnał go na Jeruzalem poseł tej partii Zbigniew Zaborowski.
(ma.w)