Czy nowoczesny stadion przyciągnie sponsorów?
Raport specjalny: Kuźnia Raciborska
Przed trzema laty rozsypująca się trybuna stadionu miejskiego w Kuźni Raciborskiej straciła swój pięćdziesięcioletni dach. Klub stracił także kibiców, których odstraszał widok stadionu i brak zadaszenia. Rywalizacja na boisku również nie przyciągała na stadion, bo zespół grał w dolnych rejonach okręgówki, następnie był średniakiem raciborskiej A klasy. Teraz może być inaczej. W Kuźni Raciborskiej miejscowy KS „Stal” może poszczycić się fantastycznym nowoczesnym obiektem na miarę rozgrywek trzeciej ligi. Zespół składa się z obiecujących młodych chłopaków, a w perspektywie zdolnych zawodników w grupach młodzieżowych. Do zbudowania dużego klubu są jednak potrzebni sponsorzy, o których zawsze trudno. Różnica pomiędzy tym co jeszcze było przed rokiem, a co jest dziś, robi piorunujące wrażenie. Stadion zmienił się kosztem dwóch milionów złotych, z czego zdecydowana część to fundusze unijne. Z prezesem klubu Ryszardem Węglarzem rozmawiał Maciej Kozina.
– Jakie zmiany zostały dokonane na stadionie?
– Jest zupełnie nowa trybuna dwustronna z siedziskami. Do tego pomieszczenie dla spikera zawodów z nowoczesnym nagłośnieniem. Stan techniczny obiektu pozwala na rozgrywanie meczów trzeciej ligi. Została poprawiona również murawa, która dobrze musi się ukorzenić. Obecnie trwają prace kosmetyczne. Taki stadion powinien być dumą gminy Kuźnia Raciborska.
– Od momentu gdy trzy lata temu zburzono 50-letnią trybunę kibice przychodzili na mecze w mniejszej liczbie – szczególnie gdy padał deszcz. Czy liczy pan na to, że nowy stadion przyciągnie więcej kibiców niż dotychczas?
– Mam nadzieję, że kibice, odmiennie jak do tej pory, będą mieli gdzie wygodnie usiąść, na głowę nie będzie im padało, do tego muzyka przed meczem, w przerwie i po nim będzie im umilać czas. Trybuna ma również klatkę dla zorganizowanych grup drużyn gości. Stadion będzie przygotowany także na wszelkiego typu festyny.
– Nowe są także ławki rezerwowych, płot oddzielający od boiska...
– Brakuje jeszcze bramek, ale one są już przywiezione, więc tylko kwestia zamontowania.
– Jest także tablica świetlna, czyli coś, czego jeszcze na tym stadionie nie było...
– Zgadza się. Tablica będzie z pełną informacją na temat czasu, wyniku i nawet będzie pokazywała jaką mamy temperaturę i inne drobne szczegóły, które może nie są najważniejsze, ale w jakiś sposób stanowią informacje dla kibiców.
– Kiedy zakończą się prace na stadionie?
– Wiele wskazuje na to, że jeszcze w tym miesiącu i z tego co widzę to termin nie jest zagrożony.
– Stadion jak najbardziej przypomina te z XXI wieku, teraz czas pomyśleć o drużynie, która w ostatnich dziesięciu latach odbijała się od okręgówki po B klasę.
– Póki co, zespół jest w czołówce A klasy. Jeżeli znajdą się jakieś konkretne środki dodatkowe to na pewno zarząd pomyśli o awansie wyżej. Na razie nie ma o tym mowy, bo w mieście trudno o sponsorów chcących wesprzeć piłkarskie działania.
– Czy taki nowoczesny stadion może przyciągnąć sponsorów? Zawsze lepiej się pracuje czy też reklamuje w komfortowych warunkach.
– Mam cichą nadzieję, że nowi sponsorzy się pojawią. Jest kilku dobroczyńców, którzy się reklamują na naszym stadionie. Pozostaje liczyć na to, że estetyka tego obiektu zachęci przedsiębiorców do zareklamowania się, a przy okazji wsparcia naszych działań.
– Największe wrażenie robi trybuna. Ilu kibiców pomieści?
– Po stronie płyty głównej jest 530 miejsc siedzących, z kolei na boisko boczne skierowane jest 300 krzesełek. Drugi plac gry będzie przystosowany do rozgrywek grup młodzieżowych – jest na nim także oświetlenie potrzebne do treningów w okresie zimowym. Boczne boisko nie załapało się na fundusze w ramach generalnego remontu, więc będziemy je udoskonalać z pieniędzy klubowych.
– Kiedy zarząd Stali przewiduje mecz otwarcia?
– Do tego jeszcze sporo czasu. Musimy najpierw zadbać, aby trawa na boisku dobrze się ukorzeniła. Wstępnie z Miejskim Ośrodkiem Kultury Sportu i Rekreacji chcemy zorganizować oficjalne otwarcie w drugiej połowie sierpnia.