Pierwsze piwo na wakacjach? Nie ma problemu
Zakazany owoc smakuje najlepiej. Dla młodzieży tym najbardziej dostępnym jest... piwo. Sprawdziliśmy, czy młodzi mieszkańcy Raciborza mają trudności z jego zakupem.
Trwa ogólnopolska, realizowana przez Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie we współpracy z Komendą Główną Policji, kampania edukacyjna „Pozory mylą, dowód nie”. To już piąta odsłona akcji, której celem jest edukacja sprzedawców „w obszarze odpowiedzialnej sprzedaży alkoholu”. Postanowiliśmy sprawdzić, czy w Raciborzu młodzi ludzie kupujący alkohol są proszeni o przedstawienie dowodu osobistego.
Tajemniczy klient
W tym celu wybraliśmy się na zakupy z naszym praktykantem Andrzejem Grabowskim, który świętował swoje osiemnaste urodziny zaledwie kilka miesięcy temu. Jak wielu młodych mężczyzn w tym wieku, jego wygląd powinien budzić podejrzenia co do pełnoletniości. Jako „tajemniczy klient” Andrzej kupował piwo. Celem naszego badania było sprawdzenie, czy przy zakupie „złocistego” zostanie poproszony przez sprzedawcę o okazanie dowodu osobistego. Jeśli tak było, kontynuował zakup legalnie.
Kogo sprawdziliśmy?
Próbie poddaliśmy sprzedawców trzynastu losowo wybranych sklepów na terenie Raciborza. Sprawdziliśmy siedem osiedlowych sklepów spożywczych, dwa sklepy działające na zasadzie ajencji (Żabka i Małpka), jedną stację benzynową, jeden supermarket, jeden market oraz jedną hurtownię alkoholu. Nasz „Tajemniczy klient” odwiedził sklepy na Ostrogu, w centrum, w Nowych Zagrodach oraz na Płoni.
Większość chce dowodu, ale...
Choć nasza akcja miała jedynie charakter poglądowy, jej wyniki dają wyobrażenie o tym czy nieletni raciborzanie mogą kupić w naszym mieście alkohol. Otóż w ośmiu ze sprawdzonych przez nas sklepów Andrzej został poproszony o pokazanie dowodu przy zakupie (w jednym ze sklepów sprzedawca przyznał, że „ostatnio mieliśmy nalot” i teraz pyta o dowód osobisty każdą młodą osobę, która kupuje alkohol). W pięciu przypadkach alkohol sprzedano mu bez problemu – w tych sklepach nieletni potencjalnie mogą kupić alkohol.
To, że w większości sklepów Andrzej został poproszony o pokazanie dowodu osobistego nie oznacza jednak, że młodzież ma w Raciborzu trudności z zakupem alkoholu – w poszczególnych dzielnicach sklepy, w których pytano o dowód osobisty znajdują się niedaleko tych, w których tego nie uczyniono. Wystarczy więc przejść kilkadziesiąt metrów, aby alkohol kupić bez problemu – w wakacje młodzież ma na to czas...
Wojtek Żołneczko
Paweł Okulowski