Co dalej z wałami w Rudzie?
Ruda, Kuźnia Raciborska Przed tygodniem opisywaliśmy sytuację na prawobrzeżu Odry na granicy województw śląskiego i opolskiego. Do tej granicy po naszej stronie są budowane wały. Po stronie opolskiej wałów nie ma i jest 100-metrowa wyrwa. Mówi się, że to spust bezpieczeństwa w przypadku podwyższonego stanu rzeki.
Dopóki Zbiornik Racibórz nie będzie skończony, taki stan ma trwać. Dziura w wale zagraża i niepokoi mieszkańców i samorządowców obu województw. Pisaliśmy o działaniach burmistrza Kuźni Raciborskiej, Pawła Machy który napisał skargę do Ministra środowiska na prezesa Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej, czyli tego odpowiedzialnego za politykę przeciwpowodziową. W skardze wytknięto nie tylko zaniedbania przy dokończeniu wałów, ale również brak szerszego spojrzenia i koordynacji działań w zakresie gospodarki wodnej regionu (przeciwdziałaniu suszy, roli zbiorników wodnych itd.).
Tymczasem do mieszkańców sąsiedniej gminy Bierawa (woj. opolskie) trafiło pismo anonimowego autora, który opisuje jak są oni traktowani przez urzędników odpowiedzialnych za przeciwdziałanie powodzi. Teren tej gminy jest już niemal oficjalnie przyjęty jako potencjalne rozlewisko Odry. Nie sposób przywołać wszystkich wypowiedzi cytowanych w owym piśmie, ale porażają one swoją surowością (np. słowa opolskiego dyrektora Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych Zbigniewa Bahryja o tym, że bardziej opłacalne od budowy wałów jest przesiedlenie kilkudziesięciu gospodarstw).
Nie jest tajemnicą, że Zbiornik Racibórz jest kluczową sprawą w zapewnieniu bezpieczeństwa mieszkańcom od Raciborza do Wrocławia. Wszelkie zabezpieczenia na Odrze, powstałe w ostatnich latach, były projektowane tak jakby zbiornik był gotowy. Niestety, wiadomo że jego budowa jest na etapie kilkunastu procent i na pewno się przeciągnie. Brutalna prawda jest więc taka, że dopóki ta inwestycja nie zostanie ukończona jakoś trzeba chronić nadbrzeżne miejscowości. Tę funkcję ma spełnić „Zbiornik Bierawa”, który przez niedokończone wały przy okazji obejmuje swym zasięgiem miejscowości po stronie gminy Kuźnia Raciborska. Burmistrz Macha powtarza, że jeśli rozmowy o dokończeniu wału okażą się bezowocne, to będzie zmuszony do zamknięcia wałów wzdłuż granicy województwa, aby chronić swoich mieszkańców przed groźną cofką.
(woj)