Piórem naczelnego
Mariusz Weidner, Redaktor naczelny Nowin Raciborskich
Wakacyjna bomba bez lontu
Pamiętam entuzjazm obecnego prezydenta Raciborza sprzed dobrych paru lat gdy zapalił się do rozbudowy basenu w Oborze. Ogłosił ten zamiar będąc pod wrażeniem znakomitej frekwencji na oddanym wtedy do użytku basenie w Szymocicach. Snuto więc śmiałe plany, rozprawiano wiele na ten temat, ale dziś basen przy Arboretum jest jaki był i wkoło tylko słychać narzekania, że na takie miasto jak Racibórz jest on zdecydowanie niewystarczający. Scenariusz z wakacyjną atrakcją powtórzył się jota w jotę gdy władze zaczęły rozważać rozbudowę aquaparku o funkcję zewnętrzną. Plany były już tak zaawansowane, że debatowano nad jakością palm, które miały zapewniać cień plażowiczom. Kupić drogie, wypasione czy na nich oszczędzać? Wszystko, niestety, spaliło na panewce. Hitem lata 2015 jawi się tramwaj wodny, może nawet parostatek, który już za rok miałby wozić ludzi po Odrze. Pomny szumnych zapowiedzi o większym basenie i rozbudowanym aquaparku traktuję tramwajową nowość z rezerwą. Wiadomo, że nadzieja umiera ostatnia, a wiara czyni cuda. Pozostaje więc kibicować aby ten projekt się powiódł bo – tak jak poprzednie – zapowiada się interesująco. Póki co, raciborzanie wydają pieniądze np. na basenach w Tworkowie albo czeskim Piszczu gdzie jest zarówno taniej jak i łatwiej o wolne miejsce niż na kąpielisku w Oborze. Bo ludzie gdzieś w tym skwarze muszą znaleźć chwilę ochłody. Szkoda, że nie u siebie.